*Obudził się wcześnie rano. Zobaczył ,że leżą na podłodze delikatnie szturchnnął ją w ramie
-hej ,zat jakim cudem śpimy na podłodze?
*Dziewczyna wymamrotała jakieś zaklęcie i znaleźli się na łóżku..
-już jest dobrze?
Powiedziała w pół śnie czarodziejka..
-chyba już wiem jak się tam znaleźliśmy nie wiem czy wiesz ale wczoraj ustalono ,że śpisz z Blackfire w salonie.
-yhmm..wyganiasz mnie jeśli dobrze czytam między wierszami a,która jest godzina?
-dochodzi 5.mam cię tam zanieść czy będziesz dalej na mnie spać?
-trudny wybór cud chłopiec czy kanapa?
-nie myśl ,że jak jesteś starsza to ci wszytko odpuszczę
-tak tak..przytul się i śpi
-czy ja gadam do ściany?*Dziewczyna przez sen mruknęła kolejne zaklęcie i znów byli na podłodze..
-ehh..co ja z tobą mam..
*Nie dostał odpowiedzi zamiast tego wtuliła się w niego.
Niecałe 2 godziny później
Reszta już sprzątała po wczoraj. Poszli obudzić towarzyszki z salonu a gdy udało się obudzić fioletowowłosą-witamy wśród żywych hah
Gdzie Zatana?
-ktotu?Powiedziała na wpół przytomna bliźniaczka Kory..
-do mojej siostry z rana trzeba inaczej.Zademonstruje
"Gdzie czarnowłosa piękność z, którą miałaś spać?"
-o ile idziecie ,że jest u Robina?
-stawiam 50 dolców ,że tam jest
Zażartował cyborg rzucając pieniądze na stół
-stawiam swoją ulubioną koszulkę , że spała w salonie..
-a ja łuk ,że uciekła od tej tutaj do swojego pokoju
-Hmm będę chodzić z Victorem jeśli była "magiczna noc"
-Błagam by była!*Wybuch śmiechu*
-chodźmy się przekonać!
Po cichu podeszli do drzwi chwycili za klamkę, zamknięte
Raven dostrzegła runy na drzwiach, które oznaczały jakieś zaklęcie..-wydaje mi się ,że się przygotowali
Tymczasem Robin brał prysznic a dziewczyna robiła im śniadanie z jakiś rzeczy w lodówce.
Oboje byli pewni ,że w tym momencie pod pokojem chłopaka są wszyscy przyjaciele ,którzy próbują dostać się środka
Kilka chwil później siedzieli w kuchni i jedli wspólne śniadanie
-te gofry wymiatają..Zat
Powiedział nastolatek do Dziewczyny szczerząc się jak głupi do sera.
-a dziękuję dodałam do nich trochę magicznego składniku
*Puściła mu oczko*
-niech zgadnę zaklęcie Avada kadavra haha
-niestety tego nie mogłam użyć, znalazłam zamiennik*Kolejne oczko*
-inne zaklęcie uśmiercające?
-nie...bardziej coś z afrodyzjakiemZłapała go za rękę
-czy jest ze mną coś nie tak?
-smacznego, dlaczego tak myślisz?
-ponieważ do tej pory nie wziąłeś mnie tu na stole..a raczej brzydka nie jestem..
-tu nie chodzi o to zat.. byłem w związku...zanim tu przyjechałem...naprawdę wszystko dobrze się układało aż pojawił się on...Gdy opowiadał dziewczynie o swoim życiu ,gniew w nim nasilał się..
-czekaj czekaj z nią?! Ale jak ty...dobra nie ważne nie myśl o tym...
-staram się odkąd tu jestem.. Zatuś..
-Zatuś?..Spytała z ciekawością dziewczyna..
-pomyślałem, że skoro ty nazywasz mnie wszystkim o prócz moim pseudonimem to też ci coś dam a Zatuś/yś, zajączek..
CZYTASZ
ROBIN:SZKOŁA ŻYCIA
FanfictionW trakcie pisania Historia opowiada o Richardzie J. Graysonie , który jako nastolatek ma masę kłopotów złamane serce, sprawdzian z matmy do napisania czy zagrożenie z biologii do poprawy.Dochodzą do tego jeszcze "zajęcia pozalekcyjne" Przede wszyst...