W nocy gdy się przebudziłam usłyszałam jakieś dziwne dźwięki. Sprawdziłam godzinę i było 10 po 3 nad ranem. Hałas dochodził z korytarza, albo salonu i przypominał jakby ktoś ciągnął coś za sobą. Nie wiem dlaczego, ale dla własnego spokoju chciałam sprawdzić czym są te dźwięki...
Podniosłam się z łóżka i dyskretnie uchyliłam drzwi i wystawiłam przez nie głowę. Rozejrzałam się i zobaczyłam czyjąś postać, która schodziła już schodami i faktycznie ciągnęła za sobą jakiś wielki worek.
Byłam tak zszokowana tym widokiem, ze za mocno się oparłam o drzwi przez to one otworzyły się bardziej i wyleciałam na korytarz. Postać wtedy się odwróciła i spojrzała na mnie.
-Jonghyun?- zapytałam
-ZuRi? Czemu nie śpisz?- zapytał zakrywając wór, który ciągnął.
-Mogę zapytać o to samo...Co tam masz?- zapytałam i wskazałam palcem na ukryty za nim worek
-A nic takiego....Musze to gdzieś wywieść- odpowiedział nieco nerwowym tonem
-Wydajesz się dziwny....- stwierdziłam
-Dlaczego? To tylko niepotrzebne rzeczy. Jak chcesz to możesz pomóc mi je zanieść za szopę- powiedział
-Eh dobra
Powiedziałam i podeszłam do niego bliżej. Myślałam, ze jak mu pomogę to dowiem się co jest w środku... Oboję chwyciliśmy wielki metrowy wór i zaczęliśmy go znosić po schodach. Powiem tak, swoje ważyła, ale jakoś udało nam się go wynieść po cichu. Jonghyun ciągle rozglądał się do okoła jakby patrzył, czy nikt nas nie obserwuję. Naprawdę zaczęłam się go obawiać po naszej wczorajszej rozmowie...Od niej zachowywał się tak jakby coś ukrywał.
-Połóżmy to tutaj- powiedział nagle Jonghyun
-Myślałam, ze położysz to w szopie- odezwałam się
-Muszę to zakopać- powiedział i spojrzał na mnie - Idź już spać- rozkazał
-Ale powiedz mi co tam jest- nalegałam
CZYTASZ
𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐂𝐚𝐦𝐩
Fanfiction𝑫𝒛𝒊𝒆𝒘𝒄𝒛𝒚𝒏𝒂 𝒛𝒐𝒔𝒕𝒂𝒋𝒆 𝒘𝒚𝒔ł𝒂𝒏𝒂 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒛 𝒓𝒐𝒅𝒛𝒊𝒄𝒐́𝒘 𝒏𝒂 𝒐𝒃𝒐́𝒛, 𝒘 𝒌𝒕𝒐́𝒓𝒚𝒎 𝒑𝒐𝒛𝒏𝒂𝒋𝒆 𝒑𝒆𝒘𝒏ą 𝒕𝒂𝒋𝒆𝒎𝒏𝒊𝒄𝒆 𝒅𝒓𝒖ż𝒚𝒏𝒐𝒘𝒚𝒄𝒉. 𝑪𝒐 𝒔𝒊ę 𝒔𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒈𝒅𝒚 𝒅𝒐𝒘𝒊𝒆 𝒔𝒊ę, ż𝒆 𝒃𝒚ł𝒂 𝒂𝒅...