Odc. 9, sezon 2W ostatnim odcinku:
TS: Peter, słoneczko, twój ojciec chce... r-rozwodu.
P: Co? A-ale dlaczego?
TS: Nie wiem, kochanie.
.
.
.
.
Baza Avengers, pokój Wandy, godz. 15:05
*puk puk*
W: Proszę.
Do pokoju wchodzi Vision.
V: Wando, katering rozstawił już jedzenie.
W: Tak!? Czyli wszystko już gotowe! Ha! Niech cię ucałuję!
Z pokoju obok słychać głos Clinta.
C: Nieeeee!
W: Zamnkij się!
Wanda całuje Visiona. Do pokoju wchodzi Clint.
C: Nie pyskuj, młoda damo!
W: Wyjdź!
C: Nie-e.
W: Ta-ak.
V: To ja może sobie pójdę.
W: Nie, Vis...
C: Tak, możesz już iść.
Vision wychodzi.
W: Czy ty zawsze musisz wszystko psuć!?
C: Ale o co ci chodzi!? Ja chcę cię po prostu chronić!
W: Przed czym!? Przed Visionem!? To najbardziej nie szkodliwe stworzenie na świecie!
*cisza*
W: Może lepiej będzie jak już wyjdziesz.
C: Wanda...
W: Proszę... wyjdź.
Clint wychodzi.
Londyn, samochód, godz. 15:11
Peter przestaje płakać i ociera oczy.
P: T-tato?
Tony nie odpowiada. Patrzy za okno.
P: Co teraz zrobimy?
TS: Nie mam pojęcia pajączku... nie wiem co robić.
Shuri łapie Petera za rękę (siedzieli obok siebie).
Sh: Będzie dobrze, obiecuje. Jeśli będziesz miał jakiś problem to wiesz gdzie dzwonić.
Peter patrzy na dziewczynę. Słabo się do uśmiecha i ściska jej rękę.
CZYTASZ
Z kamerą u Avengersów
HumorDo tego opowiadania zainspirował nas reality show o klanie Kardashian i mem znaleziony w internecie. W dużym skrócie, wszyscy Avengers to debile, oprócz Natashy i czasami Steve'a Postacie występujące w opowiadaniu nie należą do nas (dzięki Ci Marve...