Z kamerą u Avengersów

21

Odc. 6, sezon 3

W ostatnim odcinku:

TS: Pojedziesz z nami na bal charytatywny.

SRS: Happy ruszaj. Musimy zdążyć.

H: Już się robi szefie.

TS: Miejmy nadzieje, że organizatorzy lubią psy.

.
.
.
.
.
.

Baza Avengers, kuchnia, godz. 9:42.

Wokół wyspy kuchennej siedzą: Wanda, Clint, Natasha, Bucky i Sam. Do pokoju wchodzi Steve z Peter'em na rękach, za nim drepcze zaspany Tony.

C: Hej chłopaki, jak tam impreza?

SRS: Weź nic nawet nie mów.

TS: Steve zapomniał, że zostawił Hamiltona pod sklepem i się po niego wracaliśmy i...

SRS: Tony!

TS: Dobra, już nic nie mówię.

Tony staje na palcach i całuje Steve'a w policzek. Nat uśmiecha się pod nosem.

TS: A jak Peter?

C: Ymmm... Peter był grzeczny. Prawdziwy aniołek.

Do kuchni wchodzi Harley.

HK: Hej wszystkim.

Wszyscy: Hej!

HK: Mam pytanie.

TS: Nie jest trochę...

C: Dawaj!

HK: Myślicie, że skoro płyny do płukania mają inne zapachy, to mają też inne smaki?

TS: ...

C: Tak.

SRS: Dlaczego powiedziałeś to, tak szybko i tak pewnie?

C: A czy to ważne?

N: Clint?

C: No bo kiedyś się z moimi dziećmi założyłem, że wypiję całą butelkę płynu do płukania, ale przez to, że była tylko połowa, no to wypiłem połowę innego płynu!

SRS: Mój boże....

HK: Nie mam więcej pytań.

*dzyń dzyń*

TS: Komu znów dzwoni telefon? Była umowa, że w kuchni nie używamy telefonów.

N: Emm Tony....

Natasha wskazuje głową na stolik kawowy stojący w salonie, na którym świeci się telefon.

TS: Ouuu

Tony podchodzi do stoika i bierze telefon. Patrzy na ekran.

TS: Steve, kochanie...

SRS: Coś się stało?

TS: Dzwoni. ON dzwoni.

Steve szeroko otwiera oczy. Wstaje, bierze Petera z krzesełka dla dzieci i podchodzi do Tony'ego. Patrzą na siebie i szybko wychodzą z pomieszczenia.

B: Nie wiem jak wy, ale ja zgłodniałem. Kto chce placki?

C: Jeszcze się pytasz.

Po chwili do pomieszczenia wracają Steve i Tony.

C: Co wy tu jeszcze robicie?

SRS: Zapomnieliśmy nakarmić Peter'a. Słońce, potrzymaj go to mu coś przygotuję.