Odcinek 9, sezon 3.
W ostatnim odcinku:
C: Co się właśnie stało?
N: Nie wiem.
C:... KFC?
N: KFC.
Wychodzą.
•
•
•
•Connecticut, 15 km od New Haven.
Samochód Steve'a i Tony'ego, godz. 11:32.Steve siedzi za kierownicą, obok niego Tony, z tyłu Peter gra na kazoo.
TS: Peter, pokaż ten swój instrument, wydaję mi się że zmienił dźwięk.
P:Okey!
Tony bierze kazoo i wyrzuca je przez okno.
P: Hej!
SRS: Oh, dziękuję ci Tony.
TS: Peter, przysięgam jeśli masz w tym plecaku drugie kazoo, to się zatrzymamy i do hotelu będziesz szedł na nogach. A jest jeszcze kilka kilometrów.
P: Jak ci się nie podobało to mogłeś po prostu powiedzieć. Wiesz ile wydałem na to kazoo?
SRS: Nie tym tonem.
TS: Och doprawdy? Aż tak się wykosztowałeś? A kto ci dał pieniądze na tego śmiecia? Bo pracy to ty nie masz.
Steve kładzie rękę na udzie Tony'ego.
SRS: Spokojnie kochanie.
TS: Już ci się w dupie poprzewracało o tego telefonu i komputra! Koniec! Ko-niec! Jak wrócimy do domu masz szlaban!
P: Ale...
SRS: Żadnych ale, słyszałeś tatę? Słyszałeś. Masz szlaban.
P: Hmmm... daleko jeszcze?
TS: Tak.
Jadą chwilę w ciszy.
P: Ejj co to za dźwięk?
TS: Jaki dźwięk?
Beeeee.
SRS: Co to było?
TS: Peter?
P: To nie ja!
Peter odwraca się i zagląda do bagażnika.
P: Ja nie chcę nic mówić, ale mamy pasażera na gapę.
TS: Co masz na myśli?
Beeeee.
P: Noooo... to chyba Bazyl?
SRS: Ta owca Sam'a i Bucky'ego?
TS: To była koza, kochanie. I ma na imię Bernard. Chyba.
CZYTASZ
Z kamerą u Avengersów
HumorDo tego opowiadania zainspirował nas reality show o klanie Kardashian i mem znaleziony w internecie. W dużym skrócie, wszyscy Avengers to debile, oprócz Natashy i czasami Steve'a Postacie występujące w opowiadaniu nie należą do nas (dzięki Ci Marve...