Zołza

1.6K 57 4
                                    

*6*

Rano
"Dzień Dobry kochani z tej strony Karol dziś zrobimy pranka naszej koleżance. Raczej nie widzieliście jej jeszcze na filmiku ale to jest nasza Kochana Pani księgowa. Teraz właśnie śpi na materacu w salonie. Planujemy przenieść ją do ogrodu i włożyć materac do basenu" - niczego nieświadoma Domi śpi sobie smacznie na materacu a chłopaki przenoszą ją do basenu
- Weź jej telefon i ustaw budzik tak za 5 min

Bryyy…
- Pierdole gdzie ten złom! - szukam uparcie telefonu obracając się na drugi bok

Co jest grane….  Poczułam duże poruszenie pode mną. Otwieram oczy i widzę chłopaków na trawniku. Wszyscy się głupio uśmiecha. 

Podnoszę się lekko na łokciach i spoglądam na siebie. Jestem cała odkryta widac moja koronkową bieliznę. O fuck!. Szybko się nakrywam, po szyje i rozgladam sie dalej. Zauważam że jestem w basenie
- Friz co jest grane? Coś ty zrobił?!- zaczęłam krzyczeć i jednocześnie się denerwować. 
- Zostałaś oficjalnie sprankowana! Hahaha - wszyscy się śmieją i podchodzą powoli w moją stronę

Ten pajac to wymyślił. Ja nie potrafię pływać.
- Ile tu jest wody?
- 1,5 do 2 metrów około
- Super - szeptam z przerażeniem a chłopaki wskakują do basenu - friz, mikser, tromba
- Co wy robicie? 
- Pomagamy ci się zanurzyć 
- Ja nie potrafię pływać- przywracają materac aw momencie gdy wypowiadam tak ważne zdanie i wpadam z przerażenia do wody

Materac jest za wysoki aby ujrzeli ze się topię w tej głębszej części basenu. Staram się jak mogę, ale nie daje rady utrzymać na powierzchni. Strach mnie paraliżuje…. 

Nie mogę się wydostać najgorsze ze z tego zdenerwowania nie wiem co mam zrobić …  nie daje rady dostać się do brzegu. Nagle słyszę….
- Co wy robicie! Krzychu szybko Domi sie topi

Potem tylko czułe koło siebie poruszenie i jak ktoś mnie unosi do góry. 

- Owiń mnie nogami - wykonuje to i przytulam się do niego- Tromba Pomóż

Na ratunek przybiegł mi Kamil pomógł mi dostać się na brzeg.

Werka przyniosła mi ręcznik a chłopcy starali się mnie uspokoić.
- Już ok? - kamil
- Yhym dzięki za ratunek
- Spoko
- Sorki za późno powiedziałaś o tym ze nie potrafisz pływać -Karol
- Juz jest ok 

Po ogarnięciu się spoglądam na Werke uśmiecham się i dziękuje jej za szybka reakcje. Obok niej stoi wkurzona Julka widze jak sie na mnie patrzy jak wypala dziurę na moim kolanie - na którym spoczywa ręka Kamila.

Jest wściekła… można to zauważyć gołym okiem.

Żeby jeszcze bardziej jej dopiec wstaję razem z Krzychem dziękuje mu i się do niego przytulam.
- Ty zołzo zostaw go! On jest mój - słyszymy krzyki i widzimy wkurzoną Julkę idącą w naszym kierunku. 

Zaczyna się ze mną szarpać rzucając we mnie wulgaryzmami. I popycha mnie do wody.
- Nigdy więcej się do niego nie zbliżaj! Popatrz jak ty wyglądasz suko! - Tym razem na ratunek wskakuje mi Tromba, wynurzam sie i patrze na nia 
- Jakbyś kurwa nie zauważyła to dopiero wstałam. Dzięki Mati
- Spoko chodź wyciągnę cię z drugiej strony basenu
- Jego tez zostaw! On ma dziewczynę idiotko! 
- Wcale nie mam! -Mati
- A Alicja?
- Chyba sam wiem czy mam dziewczynę czy nie?
- Pożałujecie tego! Zobaczymy czy na pewno nie jest twoja dziewczyna

I odchodzi wkurwiona. Co to do chuja było? Owijam się ręcznikiem i jestem prowadzona przez Mateusza do jego pokoju żebym się przebrała. 
W pokoju

- Nie musisz wychodzić obróć się tylko- obraca się ze śmiechem
-Co to bylo z Julka? 
- Odbiło jej przecież obowiązują mnie zasady w pracy
- Podpisałaś jakąś szczególną umowę z Łukaszkiem
- Nic nadzwyczajnego termin na pół roku, jedyny ważny punkt to żadnych romansów w pracy i tyczy się to wszystkich domowników nie tylko Łukiego i Karola
- Aaaa a jak skończysz prace to można się z tobą umówić?

Układ doskonały ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz