Epilog

1.5K 68 12
                                    

 Takie ładne 30 rozdziałów <3

Dziękuję za wszystko, za ciepłe słowa. 

Jeszcze tu wrócę, może napiszę drugą część ale na razie trzeba postawić na naukę i przyszłość :)

Dzisiejszy dzień rozpoczyna jak zawsze od kawy z Matim. 

Dziś ten przystojniak zaskoczył mnie pyszną kawą i swoim skromnym ubiorem ponieważ ma ubrane tylko krótkie spodenki. Żadnej koszulki ani nic :). Z tego co wiem będą szaleć nad basenem w ogrodzie i nagrywać filmiki na zapas.

Uwielbiam podziwiać jego wyrzeźbione ciało. Aktualnie uśmiechamy się i żartujemy z siebie nawzajem. 

 - Domi ! - Łuki jak zwykle w piżamie, a która jest dziesiąta?

 - Hm?

- Przebiorę się i załatwimy to wszystko ok?

 - okej

 - potem będziesz miała dla nas czas- Karol podchodzi do mnie i dźga mnie w żebra

 - ej, ej, ej! - Tromba nas rozdziela a my się śmiejemy

- zazdrośnik mały - Łuki śmieje się

- Mały? on jest większy od ciebie - ustawiam ich obok siebie, aby zobaczył że wcale Mati nie jest taki mały

- chodziło mi o inną długość - uśmiecha się i rusza znacząco brwiami, zboczuch jeden

- no ja nie wiem co wy robicie jak mnie nie ma - jak kończę wypowiadać te słowa wszyscy wybuchają śmiechem tylko Tromba i Łuki stoją poważni

 - Tromba chyba należy jej się kara

- Też tak myślę Wujaszku...

Po chwili gonimy po całym domu, goniąc się jak dzieci.... gdy Mati mnie łapie przerzuca mnie przez swoje ramie i kieruje się w stronę basenu, ale na szczęście mnie nie wrzuca tylko stawia obok i spogląda w oczy ....





Po zakończeniu współpracy z Łukim wchodzę do salonu aby podziękować także Karolowi za wspólną pracę, ale widzę Trombe kłócącego się z Alicją. Ona próbuje go przytulić, pocałować ale od razu widać że on odrzuca jej "zaloty"

- Moge?- zwracam się do Łukiego wskazując na Trombe. Mimo, że wczoraj ogłosiliśmy że jesteśmy razem to i tak jakoś hamujemy się na przykład z buziakami, stwierdziliśmy zgodnie że kiedy zakończę współpracę z nimi i tą szaloną umowę bedziemy mieć mnóstwo czasu na pocałunki.

- No pewnie

- Mati! - zwracam na siebie jego uwage, gdy spogląda na mnie dodaje- łap!

Podbiegam do niego i wskakuje na niego od razu oplatając go nogami. Całuje nadal zaskoczonego chłopaka

- Wreszcie mogę cie legalnie całować- mrucze

- Mmmm

- Wooo... gorzko gorzko - ekipa wiwatuje i dopinguje nas prosto z kuchni



THE END

Układ doskonały ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz