Ruda małpa

1.4K 51 5
                                    

*16*

Chcę się na mnie rzucić ale Derek niby w tańcu obraca ją i odsuwa nic nie podejrzewającą rudą małpę
Szalejemy jeszcze chwile z Matim i udajemy się do stolika ekipy
- O jesteście patrz Domi kto tu jest? Kamil twój dawny partner od spraw łóżkowych. Byłaś w nim taka zakochana teraz możesz mu nakopać - Derek
- Cicho bądź... - sycze do niego ale on nie zamierza kończyć
- Kiedy był jej partnerem?- Julka
- Z ponad miesiąc temu
- Czy ty chociaż raz możesz mnie posłuchać kretynie?!
- Ale o co ci chodzi ja mówię samą prawde

Trzęsę się cała ze złości i jest mi smutno bo wszyscy poznali moją tajemnice.

- Ty głupku wiedziałam że coś jest na rzeczy a ty jesteś zwykłą dziwką - uderza mnie w policzek jestem zbyt rozkojarzona żeby się uchronić przed ciosem ale oddaję z większą siłą niż jej

- Co ty robisz? - Kamil
- Oddaje jej ale to tobie Kamil należy się wpierdol. Ja myślałam że jesteś wolny że zerwałeś z byłą laska a ty sobie zrobiłeś pauzę! Jesteś skończonym chujkiem! Nara odechcialo mi sie imprez

Udaje się szybko do wyjścia nie reagując na wołanie reszty

- Czekaj Dom!- Tromba mnie dogania
- Muszę.. Iść ... na... Worek- mówię powoli próbując się uspokoić ale o 1.00 raczej każda siłownia jest zamknięta
- Chodz do nas mamy worek w garazu
- Yhym

Udajemy się taksówką na miejsce. Od razu wchodzimy do garaz gdzie przy chlopaku bez skrępowania przebieram się w dresy. Ubieram rękawice i zaczynam uderzać w worek.
Wiem ze zleci mi z 2 godzinki jak sie uspokoje.
Drzwi do garażu są lekko uchylone ale ja nie zwracam na nic uwagi jestem w swoim świecie.
Pot łzy wszystko się ze mnie leje.
WYDAŁO SIĘ!
A tak chciałam o tym zapomnieć

Pov Mati

Domi zaskoczyła nas wszystkich w klubie bylo pieknie do momentu aż jej kolega wyglądał wielką tajemnice.
Sam miałem trzymać buzię na kłódkę w sprawie romansu Kamila i Domi.
Wkurzyła się było to widać gołym okiem oliwy do ognia dolała Julka strzelając z liścia Dominice. Wybiegła a ja za nią po krótkiej rozmowie zabrałem ją do domu ekipy aby tam wyżyła się na worku, wiedziałem że jakby ją zostawił to oberwie pierwsza lepsza osoba która nie zejdzie jej drogę.
Minęło już półtorej godziny a ona jak waliła w worek tak waliła. Było widać wszystkie emocje na jej twarzy. Strach... ból.... smutek i największa była złość. Współczuję temu całemu Derekowi jak go dorwie to facet tego nie przeżyje mimo że był dwa razy większy od młodej kobiety.

Usłyszałem trzaśnięcie drzwiami a do domu wparowała reszta

- Czemu w garażu świeci się światło- Kamil
- Domi meczy worek ale radze ci tam nie wchodzić. Bo nikt cię nie uratuje

Łuki z lekkim szokiem udał się tam i stał jak wryty.
Widziałem jak stał koło drzwi i tylko patrzył

- Nie patrz się tak na mnie - usłyszeliśmy cichy lekko zachrypnięty głos od płaczu- gdy zatrudnilam sie u ciebie nie wiedziałam że jesteś kumplem Kamila. Nie Wiedzialam o was nic nawet waszych kanałów nie oglądałam. Ja nie mam czasu na związki, praca to całe moje życie. Wybacz pewnie cię zawiodłam
- ....chodź pójdziemy wszyscy spać jutro pogadamy jak się wyśpimy teraz znajdziemy ci miejsce do spania

Wychodzą z garażu teraz dobrze widać ile wysiłku kosztował dziewczynę ten 2 godzinny maraton. Szara koszulka była prawie cała mokra. Ona ciężko dysząc szła za Łukim ze spuszczoną głową.

- Ja wracam do siebie i chciałabym do piątku pracować u mnie w mieszkaniu. Wezmę sobie dokumenty i wstawie się tu w piątek po południu....

Teraz to dowaliła .....

Układ doskonały ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz