Runda 9

7.3K 481 150
                                    

- Dobra, mam kolejne. Może trochę nieprzyjemne, ale... Mogę?

- Jasne - odpowiedziałem, bo o co takiego mogła spytać.

- Kiedy ostatnio płakałeś przy kimś?

A.

Miała racje.

Trochę miała rację.

A nawet bardzo.

- Przy kimś... Nie wiem, czy kiedykolwiek to robiłem, ale... - wróciłem wspomnieniami do tamtego dnia... - Przy tacie, kiedy odeszła moja mama. Tylko, że nie wiem czy to ostatni raz. Wydaję mi się, że... Że... Chociaż nie wiem czy wówczas płakałem, bo starałem się nie - zaśmiałem się na nieprzyjemne wspomnienie, aby odgonić łzy. - Pamiętasz jak zaprosiłem cię na coś w stylu randki, wtedy na dach?

- Yhym - odpowiedziała twierdząco.

- Wtedy, kiedy nie przyszłaś, zauważyłem Marinette. Może kojarzysz. Wpadłem do niej na balkon i przyniosłem tutaj, bo też nie miała najlepszego humoru. No możliwe, że wówczas poleciała mi łezka, albo dwie.

Jeździła palcem po moim udzie, rysując jakiś wzór, gdy w końcu się odezwała.

- Nie wiedziałam, że to aż tyle dla ciebie znaczyło - mówiła cicho. - Ale nie możesz mi mieć tego za złe, mówiłam, że jestem już umówiona.

- Wiem, wiem. Nie mam - odrzekłem, jednak skrycie i tak ten fakt mnie bolał. - To... Jeśli jesteś w złym nastroju, to wolisz być sama czy lubisz, gdy ktoś cię rozwesela?

- Kiedyś lubiłam przeżywać to tylko w swoim towarzystwie. Moja przyjaciółka jest dosyć porywcza i nie zawsze jej towarzystwo w takich chwilach mi pomaga - zamilkła, jakby się nad czymś zastanawiała. - Odkąd dostałam miraculum to lubię, gdy rozwesela mnie Tikki. Zawsze stara się poprawić mi humor. No i ty też. Wtedy nawet twoje głupkowate komentarze są śmieszne.

- Hej, jakie znowu głupkowate, co? Co ty sobie wyobrażasz?

I w akcie zemsty, zacząłem ją łaskotać. Tak się śmiała i wierciła, że gdy w końcu się uwolniła, usiadła 2 metry dalej.

- Nie zbliżaj się do mnie, Dachowcu - wskazała na mnie ostrzegawczo palcem.

Może i powinno mnie to jakoś zaboleć, czy coś, ale wewnętrznie wiedziałem, że i tak nie ma mi tego za złe.

Bo to przecież ja, Chat Noir.

•••●•••

Powinnam robić matmę, ale skoro mam napisany to wstawiam 😆

Miłego wieczoru życzę wszystkim zapracowanym biednym ludzikom ❤

Zagramy Biedronsiu?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz