- Pytasz, czy dalej jesteś obrażona?
Cisza.
- Biedronkooo
Nadal nic.
- Kropeczkooo
Zaczyna mnie irytować.
- My Lady
No cholera by ją wzięła.
Wstałem i podszedłem do niej.
Zero reakcji.
Zauważyłem, że delikatnie się trzęsie. I to chyba z zimna, bo naprawdę się ochłodziło. Usiadłem za nią tak, że znalazła się pomiędzy moimi nogami i w moich ramionach.
- Bieronsiusiuuu, no nie gniewaj się. W ramach przeprosin mogę cię ładnie ogrzać.
- Biedronsiusiu... To żeś wymyślił - zachichotała. - Dzięki, od razu mi lepiej - stwierdziła wtulając się w moją klatkę piersiową.
- Nie ma sprawy. Czekam na pytanko.
- Gdyby zostały ci dwa tygodnie życia, co byś zrobił?
- To dowaliłaś...
Oparłem podbródek na jej głowie.
- Gdybym miał mówić szczerze to...
To powiedziałbym, że wyznałbym ci wprost moje uczucia, co do ciebie i szczerze liczył, że jednak je odwzajemnisz. Bo nic by tak nie umiliło mi ostatnich dni, jak twoje towarzystwo i może nawet miłość do mnie.
- Tylko szczerze, bo chyba się zaciąłeś.
- Nie wiem. Spędziłbym go pewnie w gronie przyjaciół i spełnił jakieś najskrytsze marzenia, o ile byłoby to możliwe. No i chciałbym być wtedy z tobą chociaż troszku - ostatnie zdanie wypowiedzialem już ciszej.
- Nie z rodziną?
- Nie mam jej - odpowiedziałem z automatu, na co dziewczyna dziwnym ruchem, odwróciła się do mnie.
- Jak to?
- Mam tylko ojca, ale go też tak jakby nie ma... - wymamrotałem.
- Ciotki, wujkowie? Kuzynowie? Rodzeństwo?
- Nie mam rodzeństwa, a z tamtymi nie utrzymuję żadnego kontaktu.
Wstała i spowrotem usiadła, ale tak, aby być przodem do mnie. I przytuliła mnie, na co zrobiło mi się cholernie miło.
- Teraz ja. Co ty byś zrobiła, gdyby mi zostały ostatnie dwa tygodnie życia?
- Znalazła jakikolwiek sposób, żebyś nie odszedł.
- A gdyby nie byłoby żadnego wyjścia?
- Byłoby. Nie pozwoliłabym ci odejść - wtuliła się jeszcze mocniej. - Za bardzo ważny dla mnie jesteś - każde słowo wypowiadała coraz ciszej. - Za bardzo mi na tobie zależy.
I chociaż powiedziała to tak cicho, że zwykły człowiek by tego nie usłyszał, ja usłyszałem.
Bogu dzięki za kocie zmysły.
I właśnie te słowa dały mi jakąś nadzieję. Nikłą, ale jednak.
•••●•••
kawaii1369 kończ tą matmę, lecimy na To 2 😂😂
CZYTASZ
Zagramy Biedronsiu?
Fanfic- Biedronsiu? - Tak, Kocie? - Zagramy? - Co ty znowu wymyśliłeś, Chat? •••• Krótkie ff o Biedronce i Czarnym Kocie z bajki Miraculous. Wydarzenia toczą się pare lat po tych w serialu. Nic specjalnego, miał być one shot, ale wymyśliłam, że można to w...