Louis naprawdę nie lubił dni, kiedy Harry wyjeżdżał gdzieś daleko bez niego. Mógłby powiedzieć, że nienawidzi, ale przecież jeśli dawało to szczęście Stylesowi, to nie powinien być egoistyczny. Przeważnie i tak rzucał wszystko i pod byle pretekstem leciał do loczka. Niestety tym razem musiał wytrzymać w domu i nie zwariować. Często niepokoił go fakt, jak uzależnieni byli od siebie nawzajem, ale czy mógł się tym dłużej przejmować? Nie. W końcu sięgnął po telefon i napisał do narzeczonego.
L: Nudzi mi się...
L: Dlaczego nie możesz do mnie przyjść?
H: Wiesz że mnie nie ma w Londynie. Jeszcze dwa tygodnie
L: Tak...
L: Może pójdę z Edem na jakąś imprezę. Powinien mieć czas
H: Jeśli musisz...
L: Oh, racja
L: W porządku zostanę
H: Nie chcę cię ograniczać
L: Jest okay
L: Udowodnię ci że nie jestem alkoholikiem x
H: Lou...
L: Żartuję
L: Właściwie mam pomysł na nową piosenkę...
H: Jak wrócę to koniecznie musisz mi zaśpiewać
H: Tęsknię
H:
L: Właśnie sobie przypomniałem dlaczego się w tobie zakochałem
H: To ta dupa ja wiem
L: Miałem na myśli twoje dołeczki które stały się moim fetyszem ale to też
L: Chociaż kochanie musisz się pogodzić z tym że nikt nie ma tak zajebistej jak moja 😎
H: Ostatnio nie zachowywałeś się jakby mojej coś brakowało
L: Nie mam pojęcia o czym mówisz
H: A mam ci przypomnieć o tym jak wyglądałem po naszej ostatniej wspólnej nocy?
CZYTASZ
Love me//Ziam&Larry
FanfictionGdzie istnieje One Direction, ale nigdy nie należał do niego Zayn, od początku była czwórka. Pewnego dnia Liam dostrzega Zayna w parku. Payne chce go poznać, ale nie zamierza przyznać się do swojej osobowości. Nie tak bardzo pobocznie występuje La...