21

243 14 2
                                    

Trudno mi to mówić ale...okazało się że mam białaczkę......

-Hej spokojnie będzie dobrze nie bój się-powiedział Maks który został wpuszczony jako pierwsz.

-Maks ale ja się boję tego bo jeżeli nie znajdą dawcy to ja....umrę-rozpłakałam się potem dowiedziałam się że muszę zostać w szpitalu.Boję się bardzo tego wszystkiego wszystko się pieprzy.I to wtedy gdy mam chłopaka którego kocham i jednocześnie przyjaciela który zawsze jest przy mnie.Nie zapominając o mojich nowych przyjacielach wszyscy są ze mną od początku i mam nadzieję że do końca...

2 dni później
Jestem w szpitalu już od dwóch dni.Teraz muszę porozmawiać z Tomkiem.Nie jestem pewna czy on dalej będzie mnie kochał gdy dowie się że mogę umrzeć on mnie zostawi tak sądzę bo nikt by nie chciał być z kimś takim chorym i nawet ogólnie takim jakim jestem ja.

30 minut później
Piszę z Matim i w tym momęci przed salą dostrzegam Tomka.Stoji tam i patrzy na ziemię.Następnie wchodzi do środka i siada obok mnie.

-....Hej...-Powiedziałam o on jakby się nie przejął.Tylko nadal patrzył na ziemię.

-Ech dobra przyszedłem powiedzieć ci jedną rzecz.-wiedziałam że mnie zostawi.

-Tomek jeśli nie masz a raczej nie chcesz być ze mną z powodu choroby to powiedz mi to teraz.-On tylko spojrzał na mnie z nie dowierzaniem.

-Sandra ja...nigdy cię nie zostawię kocham cię nikogo bardziej nie kochałem niż ciebie zrozum zostanę z tobą do samego końca.-na te słowa łzy zaczeły spływać mi po policzkach.Pocałowaliśmy się i wtedy on mi powiedział że

-zawsze będe pry tobie.

Kochani
To kolejna część jutro może coś dodam ale nic nie obiecuję a teraz dobranoc
Papa😘😘

 Sama(4Dreamers)❤ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz