25

222 8 2
                                    

Dostawałem właśnie zawału.Ale nie martwcie się.Powiem tak to piszczenie maszyny dochodziło z sali Tomka ale nie z jego maszyny tylko pacjęta obok.Zanim do tego doszłem zendlało mi się.Wiem że myślę bez ładu i składu ale to wszystko przez moją matkę.Ona nie chce pomuc Sandrze.Swojej córce która umiera no cholera

-Kuba żyjesz?-usłyszałem głos Mateusza

-Jasne żyję spokojnie to tylko omdlenie-zapewniałem go

On tylko popatrzał na drzwi od sali Tomka i powiedział żebym tam poszedł
W sali Tomka

Stoje koło łóżka mojego przyjaciela.Patrzę na niego i widzę ile on musi przejść żeby w końcu żyć jak normalny człowiek.

6 godzin później

Za dwa dni Sandra będzie miała przeszczep szpiku boję się o nią i o Tomka.

-Tomek wiem że i tak mnie nie słyszysz ale Sandra będzie żyła -po jego policzku spłyneła łza.

Pov.Sandry

Leże w sali i zastanawia mnie co z Tomkiem martwie się o niego.
Po chwili dostrzegam pielęgniarkę.

-Przepraszam panią czy wie może pani czy w tym szpitalu jest.Tomasz Gregorczyk?-zapytałam nie pewnie miałam nadzieję że się mylę.

-Tak jest na sali intensywnej terapi-po mojich policzkach spłyneły łzy.

-Proszę mnie do niego zabrać- powiedziałam po czym pojechałam do sali Tomka

Kochani
I o to nowy rozdział sorki że tak późno ale moja nauczycielka od Hiszpańskiego mnie dorwała.Dobra jutro dam next chyba że....
Albo nie dodam we wtorek
Papa😘😘

 Sama(4Dreamers)❤ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz