32

234 7 5
                                    

Pov.Sandry
Jestem u Maksa często się zastanawiam.Co ja bym bez nich zrobiła.Czasem mam wrażenie że tak miało być od początku.Gdy dzisiaj rano rozmawiałam z Tomkiem doszłam do wniosku że nasz związek może nie przetrwać głównie dla tego że niedługo bo już za kilka miesięcy wyjeżdżam na studia do Londynu.

Tomek jeszcze tego nie wie ale mam zamiar mu to powiedzieć.
Boję się jak zareaguje.

-Maks możesz mi coś obiecać?-zapytałam go gdyż mam nadzieję że mi to obieca i nie powie nic reszcie.

-Sandra czy to ma związek z tą operacją z przed dwóch miesięcy?-spojrzał na mnie nie pewnie.Jego wyraz twarzy mówił ,,gadaj szybo bo jak nie oj nie chcesz wiedzieć".

-Nie.Ale proszę obiecaj mi coś obiecaj mi że nikomu o tym nie powiesz-Dobrze Obiecuje że nikt się o tym nie dowie a teraz powiedz co ci na sercu leży.

-Maks  wiesz ja za niedługo będe musiała wyjechać.I chodzi mi o to że nikt o tym nie wie...-nie było mi dane dokończyć.

-Że co?!wiesz że ja zawsze jestem po twojej stronie ale...-Dasz mi dokończyć?

-Dobra wracając za kilka miesięcy jade do Londynu.Będe tam studiować i teraz najważniejsze nikt o tym nie wie i nie ma wiedzieć jasne?.Po za tym chodzi tu o Tomka i Kube.-Spojrzałam smutno na chłopaka on chyba wiedział o co mi chodzi.

-Jeżeli chodzi o Mateusza to on wie ale nie wszystko.Postanowiłam powiedzieć to wszystko tobie bo ci ufam i wiem że nikomu nie powiesz bo mi to obiecałeś.-przez jakiś czas nic nie mówił ale w końcu się odezwał.

-To wszystko jest jakieś chore ale okej,rozumiem.Wiem że bez względu na to co teraz powiem to i tak nie zmienisz zdania.Znam cię zbyt dobrze.Ale i tak pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć.

Hejka kochani

Powracam do żywych i o to kolejna część tego jak że ciekawego opowiadania miłego czytania kochani a i przepraszam za długość ale nie mam już takiej weny jak kiedyś
Papa😘😘

 Sama(4Dreamers)❤ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz