33

144 7 2
                                    

Pov.Sandry

Rozmawiałam z Maksem kilka godzin.Lecz chyba to nie wystarczyło aby przekonać go do tego że to dobry pomysł.Cały czas prubował mnie przekonać że to zły pomysł i powinnam pogadać z Kubą i Tomkiem.

Obecnie idę do parku mimo później pory muszę powiedzieć że jest tu pięknie.Na środku jest mała fontanna,z lewej strony stoją ławki a z prawej jest postawiony duży żywopłot jest to idealne miejsce w którym można pomyśleć.

Podchodzę do ławki i po chwili dostrzegam na niej wygrawerowane inicjały ,,S+D".
Na początku się temu przyglądałam ale później wyjełam telefon aby sprawdzić która jest godzina, gdy zobaczyłam która jest omało nie dostałam zawału.Na wyświetlaczu widniała godzina 2:40.

Powinnam być już w domu od
4 godzin.Moja matka mnie chyba zabije.Spoglądam na wyświetlacz a tam:
Mama: 10 nie odebranych
Kuba: 14 nie odebranych
Tata: 11 nie odebranych
Tomek: 20 nie odebranych +5 wiadomości
O Boże

Szybko odczytuje wiadomości od Tomka.

Tomek: Gdzie ty jesteś?

Tomek: Sandra?

Tomek: Sandra jest już grubo po 23 a ciebie nie ma w domu!?

Tomek: Martwie się odpisz proszę cię.

Tomek: Sandra jeżeli nie od piszesz to ide na policję.

Napisał to jakieś 10 minut temu.Postanowiłam zadzwonić do mamy

-Sandra Boże to ty?!-zaczeła płakać do telefonu.W dodali usłyszałam głos Tomka.

-Tak mamo to ja przepraszam-powiedziałam powstrzymójąc łzy.

-Sandra gdzie ty jesteś?!-zaczeła wrzeszczeć do telefonu.

-Mamo przepraszam ale nie wracam na noc-powiedziałam ledwo słyszalnie i wybuchłam płaczem tak na prawde nikt o tym nie wie ale ten przeszczep chyba nie dokońca się przyjął i w dodadku ten wyjazd do Londynu.

-Jak to nie wracasz!.Wracaj mi natychmiast już wszyscy cię szukają!-teraz to już było mi wszystko jedno.Na domiar złego robiło się coraz chłodniej a ja miałam na sobie tylko bluzke na krótkim rękawie i krótkie spodenki.

-przepraszam mamo pa-powiedziałam i się rozłączyłam

Jeszcze odpisałam Tomkowi

Do Tomek :

Przepraszam nie masz się o co martwić.

Od Tomek :

Sandra gdzie jesteś martwie się.

Od Tomek :

Zadzwoń albo napisz gdzie jesteś a przy jadę po ciebie.

Do Tomek :

Je..ste..m....w....pa..rk..u.

Od Tomek :

Tym z fontanną?

Do Tomek:

Tak.

Od Tomek :

Zaraz tam będę
Nigdzie nie odchodź

Gdy skończyłam pisać z Tomkiem poczułam sennośc i odrentwienie.Schowałam telefon do kieszeni i zwinełam się w kulkę na ławce aby się trochę ogrzać.

Leżę już jakieś 10 minut gdy widzę jak przez mgłe jakieś światło po chwili czuję coś ciepłego ale nie zwracam na to zbytnio uwagi.

-Sandra nie zasypiaj proszę nie zasypiaj -Słyszałam jak Tomek prosił mnie bym nie zasypiała więc próbowałam go posłuchać i otwożyłam szerzej oczy

-To..m..ek przep..rasz..am-wyjąkałam i powoli próbowałam wstać.

Tomek widząc to pomógł mi wstać i bardziej opatulił mnie swoją krótką sam miał tylko bluze.Szybko podeszliśmy do auta które okazało się taksówką pojechaliśmy do domu Tomka żeby moja mama nie dostała zawału bo gdyby mnie zobaczyła napewno go by dostała.

Ostatecznie wtuliłam się bardziej w Tomka i w ten sposób dojechaliśmy do jego domu


Hejka kochani

Dzisiaj dodaję next bo pod ostatnim rozdziałem zauważyłam dużo komętarzy proszących o next

"Dziękuję również wam za to że mimo tego że ta książka jest taka sobie to i tak to czytacie,,

Wiem że Książka ma błędy i jeżeli już ktoś napisał że widzi ten błąd to proszę niech kolejne osoby nie piszą mi sto razy tego samego.

Papa😘😘

 Sama(4Dreamers)❤ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz