Pov Eleven
Od naszego nocowania u Mike'a minął prawie miesiąc. Sami spotykaliśmy się codziennie, natomiast z resztą pare razy na tydzień.
Od 3 dni męczą mnie koszmary. Widzę w nich zarys dwóch postaci. Jedna przypomina mi demogorgona, a druga jakiegoś mężczyznę. Ale to Nie możliwe aby damogorgon miał wrócić.
Dlatego też nikomu o tym nie powiedziałam.
Patrząc na moje kontakty przyjacielskie są one w bardzo dobrym stanie. Z Max dogaduje się świetnie, z Lucasem i Dustinem tak jak dawniej.
Ostatnio bardzo zaprzyjaźniłam się z Willem, ale myślę że to dlatego że w poprzednim mieście mieliśmy tylko siebie, gdyż nikt nas nie lubił.
Stał się dla mnie jak najlepszy przyjaciel, ale jednak moim najlepszym przyjacielem a zarazem chłopakiem jest Mike. Kocham go najmocniej jak tylko się da. Nie wiem co bym bez niego zrobiła. Ale o tym że zawdzięczam mu wszytko już wiecie.Pov Mike
Niechętnie zrzuciłem z siebie grubą ciepłą kołdrę, i wstałem. Podszedłem do okna, aby sprawdzić czy przypadkiem wyszło słońce i przestało padać. No ale niestety, pada chyba cały tydzień bez przerwy. Dzisiaj znowu spotykam się z El, tylko tym razem u niej. Will, Joyce i Jonathan gdzieś idą więc mamy cały dom dla siebie.
Skierowałem się do łazienki, aby zrobić wszytko co powinienem zrobić rano. Wziąłem długi, gorący prysznic przy okazji myjąc głowę. Kiedy wyszedłem z pod prysznica owinąłem moje ciało ręcznikiem i z racji iż moje włosy były dość gęste i długie (jak na chłopaka) wysuszyłem je suszarką. Umyłem zęby i wróciłem do pokoju. Co prawda padał deszcz, ale było dość ciepło więc stwierdziłem że założę jeansy, kolorowy t-shirt i jeansową kurtkę. Kiedy byłem gotowy, zszedłem na dół i zjadłem śniadanie. Wróciłem jeszce na chwilę do łazienki aby popsikać się perfumami, założyłem trampki i wyszedłem z domu.
Do El dotarłem niecałe 20 minut później.Pov Narrator
Kiedy Mike zapukał do drzwi, Jane odrazu je otworzyła. Była ubrana w niebieski jeansowy kombinezon. A włosy miała rozpuszczone. Nie malowała się ponieważ nie miała żadnych problemów z cerą, wręcz przeciwnie jej twarz była gładka i bardzo ładna.
M-Mike
E-ElevenM: Ślicznie wyglądasz El
E: Dziękuję
Skierowali się do kuchni i tam poprowadzili rozmowę przy towarzystwie kawy. Mike nie lubił kawy do momentu w którym Jane wyjechała z Hawkins. Teraz był to dla niego napój obowiązkowy każdego dnia. A Eleven, ona była w stanie wypić wszytko co tylko się dało, więc to co piła było dla niej obojętne. Po jakimś czasie Mike usiadł na kanapie w salonie i włączył telewizor, po chwili dosiadła się do niego Eleven.
M: To co chcesz robić?
E: Wiesz, jest coś co prawie nam się udało, lecz ktoś nam przeszkodził.
M: Mówisz serio?
E: Jak najbardziej.
Po tych słowach El gwałtownie wstała i przesiadła się na kolana Mike'a.
E: Kocham Cię Mike
Chłopak nic nie odpowiedział tylko złączyły ich usta w pocałunku. Przypomniały mu się czasy wakacji sprzed trzech lat, kiedy praktycznie każda wolną chwilę spędzali razem, całując się.
Pocałunki z każdą sekundą stawały się coraz bardziej gwałtowne i pełne pożądania. Między nimi Mike zdążył już stracić kurtkę, a Jane miała odpięty cały suwak znajdujący się na przodzie kombinezonu. Wszytko było by wspaniale gdyby nie to że ktoś zapukał do drzwi.E: Mike, nigdy tego nie skończymy
M: Do trzech razy sztuka.
E: Idę zobaczyć kto przyszedł.
Kiedy dziewczyna otworzyła drzwi, jej oczy momentalnie wypełniły się mnóstwem łez. Po chwili podszedł do niej zdezorientowany Mike.
![](https://img.wattpad.com/cover/203159370-288-k91326.jpg)
CZYTASZ
Miłość Nie Znika
Fanfiction{Mileven} PISANE 2 LATA TEMU PRZED POJAWIENIEM SIĘ 4 SEZONU "-Wiesz, niezależnie o co związanego z rodziną byś się pytał i tak odpowiem twierdząco, ponieważ z Tobą jestem w stanie zrobić wszytko. Kocham Cię nad życie Mike, i nie ma opcji, żebym kied...