prologue

435 45 0
                                    

On tu jest. Stoi kilka metrów ode mnie. Jest taki cudowny, że mogłabym patrzeć się na niego godzinami. Ach, jakbym była kimś innym... On jest księciem, a ja tylko jego służącą z niższej warstwy społecznej. Nic z tego.

Kończę rozmyślanie i patrzę na niego. Klęka przed księżniczką Olivią i oświadcza się jej. Wszyscy się radują. Jednak ja nie. Patrzę na to ze smutkiem i ze łzami w oczach. Upuszczam tacę, spuszczam głowę na dół i odchodzę, przecierając kciukiem łzy na policzkach. Po raz ostatni patrzę na niego. Jest taki szczęśliwy i nie chcę mu tego niszczyć.

Przecież jestem dla niego nikim...


your majesty | s.m.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz