MIA:
Leżałam na łóżku. Przytulałam się do mojego ukochanego misia, którego dostałam od mojej mamy. Kiedy miałam 5 lat, miałam operację i strasznie się bałam, więc moja mama podarowała mi go, żebym wiedziała, że chociaż on będzie przy mnie.
Zaczęłam płakać i przytuliłam się do poduszki, która i tak była już cała mokra od moich łez. Całą noc przepłakałam i chociaż na chwilę nie zasnęłam. Nie chciałam przyjść do pracy, bo nie chciałam widzieć księcia Shawna. Kochałam go. Naprawdę. Ale to, co on mi powiedział, to bolało.
Nikomu nie powiedziałam, co się zdarzyło między nami i byłoby najlepiej, gdyby nikt o tym nie wiedział. Też nie powiedziałam, że nie będzie mnie w pracy, zresztą mam na to wylane. Po prostu chcę zostać sama.
SHAWN:
Przechadzałem się po pałacu. Po kłótni z Mią nie miałem na nic ochoty. Zauważyłem też, że jej nie ma dzisiaj w pracy. Zdziwiło mnie to, bo przecież ona jest solidną osobą. Poszedłem do sali tronowej, aby dowiedzieć się od moich rodziców, czy wiedzą, co się stało z nią.
-Mamo, wiesz może, dlaczego Mia się nie pojawiła? - zapytałem, wchodząc do sali.
-A jak myślisz!? - powiedziała z grymasem na twarzy.
-Nie rozumiem - skrzyżowałem ręce na piersiach.
-Mia była jedyną osobą, która potrafiła ci przemówić do rozsądku. A ty co? Jak ją potraktowałeś!? - krzyczała na mnie.
Nie rozumiałem, o co moja mama się wścieka. Ja tylko wygarnąłem Mii, że nie jest moją mamą, żeby mi mówić, jak mam żyć. I tyle. A ona od razu dramę robi nie wiadomo jaką. Eh...
-Masz ją przeprosić i tyle. Gdyby można było, to od razu by została twoją żoną, a nie jakieś inne księżniczki, które lecą tylko na twoją władzę i pieniądze - wkurzyłem się.
-Nie będę jej przepraszać. Powiedziałem prawdę i tyle - rzekłem pewnie.
Przecież nie będę jej przepraszać. To ja mam rację, nie ona.
CZYTASZ
your majesty | s.m.
FanfictionRok 2100 Shawn jest księciem w pałacu Balerno w miasteczku New Cresthill. Dokładnie kilometr od tego miasteczka znajduje się mała wieś dla poddanych zwana Landow. Mieszka tam 19-letnia Mia, której mama pracuje w pałacu jako kucharka. Różne okolicz...