5. my hero

251 30 26
                                    

Zanim zacznę rozdział...

Po pierwsze: Sprawdzam listę obecności, więc jeżeli to czytasz, napisz w komentarzu 'jestem', będzie mi miło.

Po drugie: W tym rozdziale pojawią się w roli książąt takie osoby realne jak: Connor Brashier, Luke Hemmings, Cameron Dallas.

Zapraszam do czytania :)

--------------------------------------

MIA:

Obudziłam się. Przetarłam oczy i zerknęłam na duży, drewniany, wiszący zegar. Jest godzina piąta trzydzieści. Trzeba wstać. Muszę być w zamku o 7 rano, a zanim się bujnę i ogarnę to minie z pół godziny, a jeszcze muszę zjeść śniadanie i dotrzeć do New Cresthill. Z mojego miasteczka czyli Landow do pałacu Balerno jest około jednego kilometra więc pieszo zajmie mi jakieś dziesięć czy piętnaście minut.

Zrobiłam sobie śniadanie i poszłam z tacką pełną kanapek i szklanki soku pomarańczowego do małego saloniku. Moja mama dawno już wyszła do pracy, bo miała na szóstą rano. Usiadłam na bujanym fotelu i zaczęłam jeść.  W pewnym momencie usłyszałam alarm. Szybko ruszyłam do okna. Chaos panował w Landow. Ludzie uciekali, drzewa i ławki płonęły. Jacyś zamaskowani, czarni rycerze na czarnych koniach swoimi mieczami niszczyli wszystko, co im stanęło na drodze. 

Nagle usłyszałam, jak ktoś dobija się do drzwi. Odsunęłam się jak najszybciej od nich. Ci ciemni rycerze dostali się do mojego domu. Powoli zbliżali się do mnie. Na szczęście książę Shawn zauważył mnie w niebezpieczeństwie i ze swoją armią zaczęli wyganiać ich z mojej chatki. Byłam przerażona. Kiedy ci źli zostali wypędzeni, ja skuliłam się i zaczęłam płakać. Dostrzegł to książę Shawn, który objął mnie i utulił. Czułam się przy nim bardzo bezpieczna.

- Spokojnie, nic ci już nie grozi - powiedział, po czym otarł łzę, która spływała mi po policzku.

- Dziękuję, gdyby nie książę, to- położył swój palec wskazujący na moich ustach.

- Jestem tu i zawszę będę - uśmiechnął się do mnie.

Odwzajemniłam uśmiech. Książę Shawn podał mi rękę i wstałam. Otrzepałam swoją spódnicę i udałam się do pałacu z jednym żołnierzem z armii księcia Shawna, ponieważ on sam nie chciał, abym do pałacu szła sama. To miłe z jego strony, że się o mnie martwi. 

---

Po kilku godzinach mojej pracy udałam się do sali tronowej, aby zapowiedzieć królowej Karen i królowi Manuelowi, że idę zakończyć swoją pracę, ale zauważyłam, że ich tam nie ma. Byli tam natomiast książęta z innych miasteczek na przykład: książe Connor z Oakheart, książę Luke z Lean Easthill czy książę Cameron z Warlington razem z księciem Shawnem. 

Poszłam do kuchni, gdzie pracuje moja mama, aby się spytać, gdzie jest król i królowa oraz co tu robią inne książęta. Zanim moja mama zdążyła coś w ogóle powiedzieć, moja najlepsza przyjaciółka, Emma rzekła:

- Królowa Karen i król Manuel są na jakimś zebraniu, a tamta ''elita'' szuka sobie kolejnych panienek.

O nie...


your majesty | s.m.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz