Zanim zacznę, mam takie pytanko. Czy myślicie, że mogłabym jednocześnie pisać takie opowiadanie, że Shawn poznaje bohaterkę na kolacji u swojego przyjaciela, który okazuje się być bratem tej głównej bohaterki? Piszcie w komach.
----------------------------------------------------------
MIA:
- Shawn, jestem z tobą w ciąży - gryzłam wargę.
Chłopak stał w osłupieniu. Był zszokowany.
- Mia, ja- ja nawet nie wiem, co powiedzieć i- przerwałam mu.
- Nic nie mów. Jeżeli chcesz to mogę usunąć to dziecko lub oddać do adopcji, jeżeli nie chcesz - powiedziałam.
- N-nie ja chcę, na prawdę. Tylko boję się. O ciebie - powiedział.
Shawn boi się o mnie. I ma rację. Co my zrobimy, kiedy wszyscy się dowiedzą o mojej ciąży. Co my wtedy zrobimy? Mnie to pewnie by skazali na jakąś karę, ale bardziej martwię się o Shawna. Przecież jego rodzice to go tam rozniosą i wydziedziczą jak się dowiedzą o tym, że ich perfekcyjny syn zrobił dziecko poddanej.
- My tego nie będziemy w stanie ukrywać długo. Moi rodzice i tak się później o tym dowiedzą, ja nie przez nas osobiście, to oni sami to odkryją i będzie problem - rzekł. Widać było, że strasznie trzęsą my się ręce.
- Czy chcesz im o tym powiedzieć dzisiaj? - zapytałam z niepokojem.
- Będę musiał im to jednak wyznać dla naszego dobra, ale to nie teraz. Oni muszą ostudzić emocje po naszej ostatniej kłótni - rzekł. Niestety musiał już iść wrócić do swoich obowiązków, więc pocałował mnie tw usta i odszedł.
Ja natomiast poszłam do swojego domu. Również musiałam się uspokoić, bo stres jest nie dobry dla dziecka i muszę się też psychicznie nastawić na późniejszą i trudną dla mnie rozmowę.
-----
SHAWN:
Dziś jest ten dzień. Dzisiaj powiem swoim rodzicom o tym, że zostanę ojcem. Boję się jednak, jak zareagują.
Wszedłem do sali tronowej, w której przebywali moi rodzice razem z tą moją niby 'narzeczoną', która miała zostać niedługo moją żoną przez moich rodziców.
- O Shawn, jak ja się cieszę, że cię widzę. Musimy omówić szczegóły związane z waszym ślubem, do którego mało czasu zostało - rzekła uradowana moja mama.
- Ja właściwie w innej sprawie - powiedziałem, spuszczając głowę na dół. Tata jak i mama zauważylo, że coś jest ze mną nie tak.
- A co ty taki smutny? Co się stało? - spytał mój ojciec.
Podniosłem głowę, spojrzałem w chłodne spojrzenia ojca i jednym tchem powiedziałem:
- Mia jest w ciąży. Zostanę ojcem.
Oboje, gdy to usłyszeli otworzyli buzie z niedowierzaniem. A ta 'narzeczona' od razu zaczęła robić dramę:
- Ty zdrajco jeden! Zdradziłeś mnie!
- Po pierwsze to cię nie zdradziłem, bo nawet nie jesteśmy razem, a po drugie nawet bym nie chciał mieć z tobą dziecka, bo widać, że ty nawet nie potrafisz się zająć innymi podstawowymi rzeczami, a jeszcze po trzecie to CZY MOŻESZ SIĘ W KOŃCU ZAMKNĄĆ I WYJŚĆ Z STĄD, BO TY TU WAŻNA NIE JESTEŚ!? - powiedziałem, po czym dziewczyna w końcu przestała się odzywać.
- Co ty właśnie powiedziałeś? Że zrobiłeś dziecko naszej służącej?! - krzyknęła matka.
- Tak.
CZYTASZ
your majesty | s.m.
FanfictionRok 2100 Shawn jest księciem w pałacu Balerno w miasteczku New Cresthill. Dokładnie kilometr od tego miasteczka znajduje się mała wieś dla poddanych zwana Landow. Mieszka tam 19-letnia Mia, której mama pracuje w pałacu jako kucharka. Różne okolicz...