MIA:
Zastanawiałam się nad tym, co powiedziała mi Emma. Książę Shawn nadal chce zdobyć rękę jakiejś księżniczki? Teraz to z jednej strony chciałabym mu palnąć w łeb, żeby się w końcu opamiętał, ale z drugiej strony to sama bym chciała się do niego zbliżyć.
-Mam nadzieję, że w końcu wybierze tą jedyną, a nie taką, która leci tylko na pieniądze - powiedziała Emma i zaniosla tacę z deserami do sali tronowej.
Schowałam się za drzwiami kuchni i podsłuchiwałam, o czym oni rozmawiają. Wiem, że to nie jest jakieś ładne zachowanie, ale musiałam się dowiedzieć, co jest na rzeczy.
-Więc mamy na myśli kilka kandydatek: Księżniczka Alessia i- książę Shawn powstrzymał księcia Camerona od wysłowienia się do końca.
-Ta księżniczka Alessia wydaje się być godną mnie kandydatką, czyż nie? - reszta zebranych zgodziła się z Shawnem.
-No nie - powiedziałam zbyt głośno, przez co mnie zauważyli.
-Mia, możesz tu podejść i wytłumaczyć, dlaczego podsłuchiwałaś naszą rozmowę? - zapytał i skrzyżował ręce na piersiach.
-Książę nie może się w niej zakochać, rozumie książę?! Ona nie jest warta księcia łez i mówię to z całego serca. No niech mi książę zaufa - zaczęłam krzyczeć.
On wstał, podszedł do mnie i powiedział groźnie:
-Ty nie jesteś ani moją matką, ani jakąś moją adwokatką, żeby mi mówić, jak mam żyć, dobrze!? Ty jesteś tylko moją, biedną służbą i nie masz nic do gadania, rozumiesz?! - zabolały mnie te słowa i przykro mi się zrobiło.
Wybiegłam z pałacu. Nie zwracając uwagi na nikogo, pobiegłam do domu. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Książę Shawn zaczął mówić o mnie źle, a ja głupia się w nim podkochiwałam. A walić go.
Od teraz on jest dla mnie nikim.
CZYTASZ
your majesty | s.m.
FanfictionRok 2100 Shawn jest księciem w pałacu Balerno w miasteczku New Cresthill. Dokładnie kilometr od tego miasteczka znajduje się mała wieś dla poddanych zwana Landow. Mieszka tam 19-letnia Mia, której mama pracuje w pałacu jako kucharka. Różne okolicz...