MIA
Po dłuższym przemyśleniu, zdecydowałam, że pójdę w końcu do pałacu i stanę twarzą w twarz z księciem Shawnem. Nie mogę tak dłużej odkładać to na później.
Weszłam do sali tronowej, w której przebywał książę Shawn wraz z królową i królem. Akurat się kłócili.
- O, Mia, jak dobrze cię widzieć! - rzekła uradowana królowa Karen, a ja tylko uśmiechnęłam się lekko.
- O, jesteś w końcu. Możemy porozmawiać? W cztery oczy? - zapytał książę.
Odpowiedziałam tylko 'tak' i on zaprowadził mnie do swojej prywatnej sali dyskusyjnej.
- Dobrze więc - usiadł na czerwonym, królewskim krześle.
- Chciałabym pogodzić się z księciem i- podszedł do mnie i położył swój wskazujący palec na moich malinowych ustach.
- Po pierwsze, to ja bym się chciał z tobą pogodzić i przede wszystkim przeprosić za to, co ci powiedziałem. To nie było zbyt miłe i nie dziwię ci się, że nie chciałaś się do mnie odezwać. Po drugie możesz tak prywatnie do mnie mówić Shawn - powiedział.
- Numer jeden - przyjmuję przeprosiny, a numer dwa to - dobrze księ- Shawn - oboje się zaśmialiśmy.
Nastała długa, niezręczna cisza.
- Może chcesz się przejść? - w końcu się ktoś z nas odezwał.
- Bardzo chętnie - wyszliśmy z pałacu.
Kroczyliśmy w stronę parku, który witał nas dużymi, różowymi, pięknymi drzewami. Otworzyliśmy bramę i naszym oczom ukazał się błyszczący porządek na dróżkach, które były posypane kamieniami. Ławki stały całe, nie były zniszczone ani trochę, nawet jedna deska nie była rozwalona. Wszystko wyglądało jak w śnie. A może to jest jednak sen? Jeżeli tak, to chcę w nim zostać na zawsze.
Usiedliśmy na ławce. Odwróciliśmy nasze głowy ku sobie. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać...
CZYTASZ
your majesty | s.m.
FanfictionRok 2100 Shawn jest księciem w pałacu Balerno w miasteczku New Cresthill. Dokładnie kilometr od tego miasteczka znajduje się mała wieś dla poddanych zwana Landow. Mieszka tam 19-letnia Mia, której mama pracuje w pałacu jako kucharka. Różne okolicz...