Pov. Deku
- Chcesz tylko czekoladę? - spytał mnie ponownie Todoroki, składając zamówienie
- T-tak... Jestem na diecie - uśmiechnąłem się głupawo.
- No to poproszę tak: naleśniki, mache, tayaki z nadzieniem czekoladowym oraz... NAJWIĘKSZĄ CZEKOLADĘ JAKĄ MACIE - powiedział, pewnie i bez wahania.
- No to załatwio... CZEKAJ CO??
- Rachunek... - odezwała się ekspedientka niechętnie
- Za późno! - Todoroki zerknął na mnie z rozbawieniem, wyrywając szybko rachunek z jej ręki - Najwyżej ci pomogę.
Usiedliśmy na miękkich, dużych fotelach, przy okrągłym, białym stoliku.
Nagle usłyszałem znajomy głos. Nie był to jednak głos Shoto, gdyż ten wyszedł przed chwilą do łazienki. Głos był natrętny i pełen gniewu. Słychać było ciągle fukanie, syknięcia i pomrukiwanie. Powoli, odwróciłem głowę w jego stronę i ujrzałem...
- Kacchan?! - wykrzyknąłem nieświadomie
*
Aut: EJJ KATSUKIII!!!
Kacchan (oczywiście w piwnicy): Czego?!
Aut: Jak się zgodzisz być kelnerem, to cie wypuszczę hehe
Kacchan: CO?! NIE MA MOWY! A poza tym przecież jestem licealistą
Aut: Pff możesz se przecież dorabiać... Dobra! Szybka decyzja! Wchodzisz w to czy nie?
Kacchan: A co jeśli nie?
Aut: Mam wymyślić coś gorszego?
( ͡o ͜ʖ ͡o) Zawsze możesz zostaać KELNERKĄKacchan: DOBRA, DOBRA! ZGADZAM SIĘ NA WSZYSTKO, TYLKO WIĘCEJ NIE MYŚL, BŁAGAM!! I ŻADNEJ KELNERKI
Aut: No to jesteśmy kwita :>
*dobra szybki powrót do historii. 😅*
Pov.Deku *again*
- Deku?! - wydarł się blondyn, zauważając mnie
Wszyscy goście zamilkli i zaczęli przyglądać się scenie.
- Co ty tu robisz gnojku?! Nie dość, że muszę znosić twoją obecność w szkole, to jeszcze muszę widzieć cię tutaj?! CZY MOŻESZ NIE WCHODZIĆ MI CIĄGLE W DROGĘ?! - wydzierał się Bakugou
- Hej! Zostaw go! - odezwał się nagle Todoroki, który właśnie wyszedł z łazienki
- Ooooo i jeszcze przeprowadzasz kolegę? Jak romantycznie! - drwił dalej Katsuki - No już wam nie przeszkadzam p e d a ł k i
- Przyjacielskie wyjście - syknął Shoto - W dodatku nie masz prawa się do niego przyczepiać, to nie twoja sprawa
- Jasne! Broń to ścierwo ulańcu!
- Hej! Todoroki nie jest ulany!! - krzyknąłem nagle, lecz natychmiastowo zasłoniłem usta
- Kto ci się pozwolił odzywać śmieciu?! - warknął Katsuki - Nie dostawałeś w podstawówce w mordę wystarczająco mocno?! Tylko nieustannie wchodzisz ludziom w drogę! Sam przez te wszystkie lata wlokłeś się za mną jak pies i jeszcze masz czelność wbijać mi się w rozmowę! Jesteś naprawdę słaby, Deku.
W tym momencie puściły mi nerwy. Z oczu poleciały strumienie łez.
- Midoriya... Chodźmy stąd, szkoda nerwów
- Jasne! Pójdźcie sobie! Nie mam zamiaru was tu oglądać! A ty Todoroki - Shoto odwrócił na chwilę twarz w jego stronę - Lepiej sobie odpuść! Stracisz tylko czas zadawając się z tą ścierą!
Todoroki wyprowadził mnie z kawiarnii... Nie mogłem się sprzeciwić, byłem za bardzo roztrzęsiony gniewem i bezsilnością...
Na dworze dalej padało. Szedłem dalej w milczeniu, wpatrując się w chodnik bez wyrazu. Po mej twarzy i włosach ściekała woda, a ubranie było całe przemoczone, lecz nie obchodziło mnie to...
Pov. Todoroki
Izuku wyglądał na bardzo przybitego. Nie mówił nic od 10 minut, a sam nie bardzo wiedziałem jak zacząć rozmowę... W końcu jednak odważyłem się coś powiedzieć:
- Nie przejmuj się nim... To zwykły dupek i tyle...
- Tyle, że ten dupek ma rację! Przeze mnie tylko od niego obrywasz... Nie chcę byś tracił czas na kogoś takiego jak ja! - Deku przyspieszył kroku a następnie zaczął biec
- Midoriya zaczekaj! - krzyknąłem lecz ten zniknął mi z oczu...
Westchnąłem i włożyłem ręce do kieszeni.
Nagle w jednej z nich poczułem jakiś niewielki, zgnieciony kawałek papieru... Natychmiast go wyciągnąłem i delikatnie rozwinąłem.
Był na nim zapisany... Numer do Deku?!
,,Ach tak! Musiał włożyć go do niej włożyć gdy byłem w toalecie... Co za szczęście!"
Schowałem go z powrotem, a mój humor minimalnie się poprawił. Tak więc spokojnie wróciłem do domu...~🖤~
*
Aut: No tak... tu się kończy rozdział :>! Mam nadzieje, że się podobało i w ogól...
Kacchan: MOJA POSTAĆ JEST NAJLEPSZA, KAŻDY MA TO POTWIERDZIĆ, BO NIE DOSTANIE KOLACJI!!!
Aut: Tsa... do następnego 😅
CZYTASZ
~*One True Love*~ Tododeku pl ❤️
FanfictionJestem zbyt leniwa na streszczenie więc wbijaj od razu do książeczki update: wow ta książka ma już 4 lata ... MIAŁAM 13 LAT JAK TO PISAŁAM POMOCY?!