~11~

1.1K 69 89
                                    

Pov. Deku

...Muszę nauczyć się nad tym panować... ale jak? Kto się może na tym znać?

Przemyślenia przerwał mi nagle głos nauczyciela:

- Izuku Midoriya o czym myślisz? Skup się w końcu na lekcjach! Masz ogromne zaległości.

- Proszę pana! - przerwał mu... Todoroki? - Proszę na niego nie krzyczeć, dopiero wrócił do szkoły. Niech mu pan da spokój, wiem, że nadrobi.

Nauczyciel zamilkł, wyraźnie zaskoczony nagłą interwencją Shoto, a ja posłałem mojemu ,,wybawcy" pełen wieczności uśmiech. Tak się dla mnie poświęca... Czym ja sobie zasłużyłam na takie traktowanie? To aż dziwne zważywszy na jego nieśmiałość...















~🖤~

















Pov. Deku (again)

Do domu *niestety* byłem zmuszony wracać samemu, ponieważ Shoto odwiedzał dziś matkę w szpitalu.

Plus jednak tego był taki, że mogłem w spokoju myśleć nad osobą, która mogłaby mi pomóc...

Matka była wykluczona, nie chciałem jej niepokoić. Kacchan również z wiadomych przyczyn. Iide ledwo znam, więc została mi...

- Uraraka - szepnąłem, przystając pod jej domem - Tylko ją jako tako znam i jest jedyną osobą, której w tym momencie mogę się zwierzyć.

Wziąłem głęboki oddech i powoli podszedłem do furtki.

Już miałem nacisnąć guzik, gdy nagle dziewczyna wychyliła się zza krzaka.

- Hej Deku! - wystraszyła mnie swym nagłym ,,pojawieniem się" Uraraka - Widziałam cie jak szedłeś hahaha! Chcesz wejść? Nie ma sprawy - otworzyła furtkę nie dając mi dojść do słowa

Wyszedłem zatem najpierw przez furtkę, a następnie do wnętrza jej domu

- Czego się napijesz? - zaczęła standardowym pytaniem, gdy weszliśmy do kuchni

- Zieloną herbatę poproszę.

- Ok! - uśmiechnęła się dziewczyna, nastawiając wodę - Fajnie, że przyszedłeś!

- Mhm... - mruknąłem nie wiedząc co odpowiedzieć

Nastąpiła chwila ciszy, podczas której Ochaco rozlała herbatę do kubków.

- Słodzisz? - spytała nagle.

- Nie...

Uraraka w końcu skończyła jakże skomplikowaną do przyrządzenia potrawę, a następnie jeden kubek podała mi, a drugi zbliżyła do ust.

- No to... co cie do mnie sprowadza? - błysnęła brązowymi oczami w moją stronę.

- Tak właściwie to... przyszedłem po radę...

- Wal śmiało!

- Tak więc... Ostatnio zachowuję się dosyć dziwnie w towarzystwie pewnej osoby... Jąkam się, robię się cały czerwony, pocę się i ogólnie jest mi słabo... Wiesz co to może być?

~*One True Love*~ Tododeku pl ❤️ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz