~15~

1K 59 95
                                    

Pov. Deku

Od razu otworzyłem balkon, a chłopak od razu wpadł do środka, a po stopach przeleciało mi chłodne powietrze.

- CO TY TU ROBISZ O TEJ GO-! - urwałem, gdyż Todoroki zakrył mi usta

- N-nie drzyj się tak! - szepnął Todoroki - J-jeszcze obudzisz mamę, a nie chcę jej niepokoić...

- Todoroki, drżysz! - złapałem jego trzęsącą się dłoń

- T-tak... trochę dziś z-zimno ma dworze... - szepnął szczerze - A-ale zaraz się ogrzeję lewą stroną...

- Nie ma mowy! - odparłem stanowczo - I tak już jesteś osłabiony, a używanie ognia tylko cię obciąży! Poczekaj przyniosę koc i zaparzę herbatę, może mam nawet ciasteczka... - posadziłem go na łóżku, a sam pobiegłem do kuchni














~🖤~















Pov. Todoroki

- Czujesz się już lepiej? - spytał zielonowłosy przynosząc mi 20 poduszkę, 5 koc i 3 kubek herbaty

- Tak, ale... dalej mi czegoś brakuje

- Czego? Jak chcesz to mam jeszcze rosołek! Odgrzać ci? - zawołał, kierując kroki w stronę drzwi, jednak nagle... złapałem go za rękę, lekko go przytrzymując

- Usiądź - szepnąłem łagodnie - Nigdzie nie uciekaj

- Dobrze... - Deku posłusznie usiadł na dywanie *dobrze że nie na podłodze, jeszcze by się przeziębił XD (wiem psuje klimat)*

- Nie potrzeba mi już poduszek czy kocy... wystarczająco dla mnie zrobiłeś - spojrzałem mu prosto w oczy - Pragnę twojej m i ł o ś c i

Midoriya patrzył na mnie przez chwilę, po czym jego oczy zalały się łzami

- Shoto!! - w tym momencie, chłopak mocno wtulił się w moją bluzę - K-kocham cię!

Z moich oczu również pociekły łzy. Pierwsze, naprawdę szczere łzy od tylu lat... Przy czym nie była to tylko jedna łza, lecz cały strumień

- Todoroki? Ty płaczesz? - uniósł głowę, słysząc najwidoczniej moje pociąganie nosem

- *smark* (JEZU KISNĘ CZYTAJĄC TEN ODGŁOS, ALE NIE UMIEM WYMYŚLIĆ NICZEGO LEPSZEGO XDD, znaczy ykhym jeszcze raz...)

- *smark* (PFFFF PRZEPRASZAM NIE MOGĘ Z TEGO 😂😂.... dobra już mi lepiej)

- *smark* Tak! Nie! Nie wiem! To takie dziwne uczucie... - bąknąłem, ledwo wydobywając głos przez łzy

Nagle poczułem delikatny pocałunek, założony na moich drżących ustach

- Jesteś szczęśliwy, prawda? - szepnął cicho Deku, który był oczywiście właścicielem romantycznego gestu, a następnie złożył głowę na moich kolanach - Dobranoc - szepnął na koniec i przymknął oczy

- *smark* (XDDDDD) D-dobranoc - wydukałem, nie mogąc wykrztusić z siebie innego słowa

Spojrzałem tylko jeszcze na Midoriyę. Wyglądał tak bezbronnie, jak dziecko...

Odgarnąłem jego ciemno-zielone loki i ucałowałem jego różowe czoło, po czym sam pogrążyłem się, tym razem spokojnym snem.

*

Kacchan: Ej! Ja chciałem dzikie gfałty, a tu dupa!

Aut: Wszystko w swoim czasie! Chce zachować odrobinę logiki, ok?

Kacchan: No ale... lemon...

Aut: Zboczeniec. A jak tak bardzo chcesz lemona... Chyba pamiętasz moją propozycje odnośnie Kirishimy hmm? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kacchan: Wyjdź!

Aut: No co? Chciałeś lemona! Idź do niego wycimcirimciajcie się i możesz nawet wszystko opisać sam... Widzisz!? Nawet ci rozdział dam napisać! Będziesz bardziej doświadczony niż ja

Kacchan: *wychodzi* NO TO GDZIE TEN KIRISHIMA?

Aut: *klask* TAK! TAK! TAK! W KONCUUUU

Kacchan: Ja mu chciałem tylko ołówek oddać XD

Aut: ... ALE CAŁY POGRYZŁEŚ WIEC TEORETYCZNIE ZOSTAWIŁEŚ NA NIM CZĄSTKĘ UWWUUU MOJE SERCE SIĘ CIESZY!!

Kacchan: *szept* zAbiERzciE jĄ oDE mniE!

*

Tak, tak dobranoc :D

~*One True Love*~ Tododeku pl ❤️ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz