Pov. Deku
Majestatycznie, dumnym krokiem, wkroczyliśmy razem do szkoły. Wzrok wszystkich obecnych na korytarzu, skierował się prosto w naszą stronę, a raczej na nasze splecione ręce. Nie zrobiłoby to na mnie jakiegoś większego wyrażenia gdyby nie to, że pośród nich był oczywiście... Kacchan. Od razu zauważyłem jego błysk w oku i rosnący z każdą sekundą, szyderczy uśmiech. ,,Zaraz się przywali, na 100%" - przemknęła mi przez głowę znajoma myśl.
Blondyn chrząknął i ruszył w baszą stronę.
- Ha! Wiedziałem, że tak będzie! Jebane pedały! - wydarł się na cały korytarz.
Todoroki, otworzył usta, by coś mu odpowiedzieć, jednak od dalszych wybuchów powstrzymał go... Kirishima?
Spojrzałem zaskoczony na czerwonowłosego chłopaka, który kładąc dłoń na ranieniu Katsukiego, natychmiastowo zgasił jego agresję.
- Przepraszam za niego! - uśmiechnął się szeroko Kirishima - Mój chłopak często nad sobą nie panuje, chyba rozumiecie
Bakugou milczał, z wyraźnie zrezygnowaną miną, a ja stałem gapiąc się na nich, nie mogąc wykrztusić ani słowa.
Chłopak? Kacchan ma c h ł o p a k a ?
Po prostu nie wierzę własnym uszom...
- Hej, Midoriya - odezwał się nagle Shoto, szturchając mnie lekko za rękę - Wszystko dobrze?
- T-tak - odpowiedziałem, łapiąc się za głowę - Po prostu nie mogę uwierzyć w to co właśnie zobaczyłem...
~🖤~
Pov. Deku (znoooowuuuu!)
Dzień mija mi całkiem normalnie, tak myślę... chociaż nie mogłę się skupić na lekcjach. Mój wzrok, wciąż kieruje się na twarz kolorowo-włosego.
Jego tearz jest tak perfekcyjna a zarazem oryginalna! Chciałbym mieć heterochromię jak on! (różne kolory tęczówek jakby ktoś nie wiedział c;) Fascynują mnię ludzie z z nietypowymi cechami, a on to już zupełnie niesamowity przypadek! W dodatku, ma tak wspaniały, tajemniczy charakter. Wciąż odkrywam w nim coś nowego. Myślę, że chyba właśnie za to go kocham...
- Izuku? Wkładasz te buty? - z przemyśleń wyrwał mnie ciepły głos Shoto, stojącego tuż nade mną.
Byliśmy oczywiście w szatni, szykując się do opuszczenia szkoły.
- Ach, tak! - uśmiechnąłem się - Przepraszam, zamyśliłem się.
W końcu, skierowaliśmy nasze kroki w stronę wyjścia, jednak...
- Leje... - stwierdził kolorowo-włosy patrząc przez okno z goryczą
- I nie mamy parasolki... - dokończyłem, zrezygnowanym tonem
Musieliśmy jednak jakoś wyjść. Todoroki złapał mnie mocniej za rękę i stanęliśmy tuż na progu drzwi.
- Trzy, czteeeeryyy!! - wykrzyknelismy obaj jednocześnie i poderwalismy się w szalony bieg.
Całą drogę śmiałem się, mimo, że krople deszczu zasłaniały praktycznie całe moje pole widzenia i o dziwo... Todoroki także SIĘ ŚMIAŁ!
Pierwszy raz widziałem go w takim stanie. Jego śmiech był tak uroczy...
~🖤~
Pov. Deku (jeeeszcze)
Wpadliśmy do klatki, ciężko dysząc. Nasze ubrania ociekały wodą, ale obaj byliśmy w doskonałym humorze. Policzki Todorokiego, zaróżowiły się od (niespodziewanego) śmiechu.
- T-todoroki, p-powinieneś śmia-ć się cz-częściej - uśmiechnąłem się szczerze, trzęsąc się z zimna od deszczu - K-kocham twój śmiech, jest taki u-uroczy!
Chłopak złożył romantyczny pocałunek na moich ustach, a następnie szepnął:
- Postaram się, dla ciebie najdroższy~
Ale chodźmy już na górę, cały drżysz!Pov. Todoroki ( :D )
Nie musieliśmy nawet pukać. Mama De- znaczy Ciocia Inko, otworzyła nam drzwi od razu, w momencie gdy już miałem zapukać. Najwyraźniej, cały czas stała pod drzwiami, wypatrując nas przez wizjer.
- Na reszcie jestescie! Tak się martwiłam! Bardzo zmokliście?! Przepraszam, że nie mogłam po was podjechać... Dopiero wróciłam z pracy - wykrzyknęła na nasz widok - Och, Izuku! Jesteś strasznie blady! - spojrzała na zielono-włosego chłopaka, opierjającego się o moje ramię
- S-spokojnie, m-mamo... ni-nic mi nie j-jest... - próbował uspokoić ją Izuku, dalej drżąc
- Szybko! Przebierzecie się w suche rzeczy! A ty synku, do łóżka! Zaraz wam zrobię ciepłego kakao
~🖤~
*
Aut: Iiiiiii BUM ZASKOCZONKO! KONIEC ROZDZIAŁU HUE HUE
Kacchan: No, no fajnie dotrzymałaś obietnicy...
Aut: Jakiej obietnicy?
Kacchan:
YKHYM!
Aut: Aaaaaaa tej obietniiiicyyyy...
ZASNĘŁAM XD
Kacchan: *szept* DLATEGO NIGDY JEJ NIE WIERZCIE ykhym znaczy JAK MOGŁAŚ NIC NIE WSTAWIAĆ PRZEZ... chwila... szybka matma... 13 DNI?! TAK DOJLDANIE 13 TY LENIWA MANGO-ZJEBOWA BUŁO!!!!
Aut: Co poradzę, że się w ,,Darling in the franXX" wciągnęłam (polecam bardzo bardzo) Czasem się nawet zastanawiam, czy cię na Zero Two nie wymienić...
Kacchan: NAWET SIĘ NIE WAŻ WYMIENIAĆ MNIĘ NA TĘ ROGATĄ SZMATĘ! (no dobra Ichigo gorsza)
Aut: To zamknij czasem ryj, dobrze c;?
Kacchan: *udaje babski głos XD* Dobzie moja psiapsi najlepsiejsia c: *pluje*
*
A ja wam życzę wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku! 🎄✨
Mam także nadzieję, że rozdział się podobał i no... cya guys <3
CZYTASZ
~*One True Love*~ Tododeku pl ❤️
Hayran KurguJestem zbyt leniwa na streszczenie więc wbijaj od razu do książeczki update: wow ta książka ma już 4 lata ... MIAŁAM 13 LAT JAK TO PISAŁAM POMOCY?!