Rano straciłaś przytomność.
Kiedy doszłaś do siebie, w Twojej głowie obudziła się cząstka, która była uśpiona. Obudziło się Twoje "prawdziwe ja".
Do Twojej głowy napłynęły myśli, że chcesz to pokonać. Chcesz żyć normalnie, jednak nie potrafisz.
Nie wiesz jak pokonać ten strach, bo gdy tylko pomyślisz o zwykłej kanapce z serem Twoje ciało paraliżuje strach.
Mówią "musisz chcesz wyzdrowieć, inaczej żaden terapeuta Ci nie pomoże".
A co w momencie kiedy naprawdę chcesz i nie Marzysz o niczym innym? Czy on nie jest od tego, żeby Ci pomóc?
Ale skoro, psychiatra i terapeuta nie pomagają to jak pokonać ten strach?
CZYTASZ
Przemyślenia anorektyczki
SpiritualPodczas naladów depresyjnych w głowie pojawiają mi się różne przemyślenia, a ja potrzebuję wyrzucić je z głowy