Czerwiec

62 7 0
                                    

2 czerwca
Razem z kuzynami byliśmy na rowerach na Słowacji. Zrobiliśmy ok. 50 km.

3 czerwca
Katuję się ćwiczeniami. Padam z sił, ale głosik w głowie mówi że mogę zrobić jeszcze jeden trening. Kości przebijają mi skórę, ale mogę być jeszcze chudsza.

5 czerwca
Poszłam na urlop. Wmówiłam wszystkim, że chcę się pouczyć do egzaminów, ale prawda jest zupełnie inna.

8 czerwca
Ten dzień miał być dla mnie dniem odpoczynku. Razem z tatą obchodziliśmy urodziny. Chciałam zrobić dzień bez ćwiczeń, ale zjedzone ciasto i Rafaello nad, którym płakałam mnie przerosło. Chciałam zapomnieć o tym co siedzi w mojej głowie i się upiłam. Kiedy byłam już dość pijana wszystkie nerwy mi puściły. Powiedziałam rodzicom wszystko co siedziało mi na sercu.

11 czerwca
Kolejna wizyta u lekarza. Kazał mi jeść w miarę normalnie o brać leki. Jeśli nie kieruję mnie do szpitala.

(Słyszę to średnio co trzy wizyty, więc teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia)

14 czerwca
Zapadnięte policzki. Wielkie oczy i ciągła walka o każdy kęs. Strach przed jedzienie i ciągłe ataki paniki.

18 czerwca
Egzamin teoretyczny.

Przemyślenia anorektyczki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz