Listopad

59 6 0
                                    


1 listopada
Wszystkich Świętych. W drodze na cmentarz zauważyłam, że w momencie wyjścia z domu zamykam się w sobie. Znowu się izoluję.

3 listopada
Dowiedziałam się, że mój brat zostanie ojcem. Ta wiadomość była dla mnie tak samo nie realne jak moja choroba.

4 listopada
Dopadła mnie jesienna depresja. Chcę umrzeć. Nie widzę sensu mojego życia, mojej wegetacji. Bo tylko wegetuję.

11 listopada
Zaczęłam liczyć kalorie. Chcę chudnąć. Nie wiem ile to potrwa, ale nie potrafię inaczej.

19 listopada
Moja choroba weszła na kolejny poziom. Kiedy mama nie widziała wyrzuciłam mniejszą porcję jedzenia do kosza. Fatalne uczucie..

28 listopada
Jak bardzo mój stan jest poważny skoro mama musi mnie pilnować żebym jadła? Ponadto lekarz kazał mi się ważyć dwa razy w tygodniu i zapisywać wynik. Kolejna informacja jest taka, że jak dalej będę chudła to trafię do szpitala. Jakoś nie zrobili to na mnie żadnego wrażenia.

Przemyślenia anorektyczki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz