Rozdział 41

431 22 14
                                    

Kilka dni później....

Paulo POV's :

Przez te kilka dni nic ciekawego się nie działo, no może oprócz tego, że mój związek z Wojtkiem rozwinął się i to bardzo.

Wczoraj, u mnie w domu, w moim pokoju, prawie uprawialiśmy seks, gdyby pewna osoba nam nie przeszkodziła.

Zgadnijcie, kto to był?

Nie, nie moja matka, choć po niej mogłem się spodziewać wszystkiego.

Będziecie w szoku. Mój własny ojciec musiał mi przerwać taką chwilę.

Jak nie matka, to ojciec musi psuć takie chwile. Wstyd mi było popatrzeć się na Wojtka, ale ten się śmiał z tej sytuacji.

Trochę się wkurzyłem, bo tak długo czekałem na tą chwilę.

To byłoby na tyle, jeśli chodzi o mój związek. Przez te kilka dni trochę u moich znajomych się podziało.

James nadal jest z Robertem, Götze ma romans z Reusem, choć trochę dziwne to wygląda, że żonaty nauczyciel i głupi uczeń.

Marc i Erik rozstali się, ponieważ Erik go zdradził.

Co za debil. Miał takiego zajebistego chłopaka i co? Zdradził go.

Chociaż mu trochę współczuję, bo wiem, że teraz siedzi w pokoju i płacze w poduszkę.

Trochę go rozumiem, ponieważ byłem w podobnym sytuacji, choć nie zdradziłem Wojtka, lecz go oszukałem.

I tak ledwo co mi wybaczył, więc nie wiem, co musi Erik zrobić. Chyba by musiał zmienić cały świat lub być na służącym Marca, może wtedy mu wybaczy.

A zapomniałem dodać, ponoć w szkole chodzą plotki, że Joshua ma ponoć romans z nauczycielem z biologii, panem Manuelem.

Nie powiem, jestem w ciężkim szoku.

Bo kurwa dowiedziałem się jako jeden z ostatnich!

No przepraszam bardzo. Ja, Paulo Dybala, bardzo przystojny chłopak, muszę jako pierwszy wiedzieć takie wiadomości.

Wtedy mogę pośmiać się  tej osoby, a tak, gówno wyjdzie, bo na pewno ktoś się śmiał. Ale że to Kimmich, to mu odpuszczę.

Jakby to był np. Mario, kurwa to bym miał bekę z niego przynajmniej do końca roku.

A zapomniałbym. Wczoraj byłem świadkiem kłótni pomiędzy Arkiem a Cristiano.

Ponoć wyszło, że Arek ma pretensje do Ronaldo, że poświęca mu bardzo mało czasu.

Ale najlepsze było to, że Arek zagroził mu, że jeśli nie wniesie do sądu pozew o rozwód do końca października, może zapomnieć o nim.

No, nie powiem, jestem w ciężkim szoku. Od kiedy Arek jest tak stanowczy?

........................................................................

Siedzę właśnie w pokoju i robię prezentację na matematykę.

Uwierzcie mi, gdyby nie ta prezentacja, teraz bym był u Wojtka i spędzał z nim romantyczne chwile, niż siedzieć nad matmą, ale co się robi dla dobrych ocen.

Gdy miałem kończyć prezentację, nagle słyszę dźwięk mojego telefonu.

Wyciągam go z kieszeni i odbieram połączenie.

- Halo?

- Dybala, mam dla ciebie zajebistą wiadomość ! - krzyczy Rodriguez do mojego ucha.

- Ała ! - krzyczę - Rodriguez, kurwa mać, jeszcze raz tak krzykniesz, to ci wyrwę ten głupi język i nie będziesz mógł sprawiać przyjemności swojemu chłopakowi.

Nauczyciel z angielskiego - Paulo Dybala/Wojciech Szczęsny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz