Przyjaciele?

3. Zoe

Pov: Lily
- TY RODZISZ!- powiedziała zdziwiona Sue.
- SUE!- krzyknęłam na nią.
- Dobra teraz jedziemy do szpitala.
~~~
- Kurwa,pomóż mi!- krzyczałam na nią wsiadając do samochodu.
~~~
*w szpitalu*
- Nie może tam Pani wejść.- powiedziała lekarka do Sue.
- Trzymaj się Lily!- krzyknęła w ostatnim momencie od zamknięcia się drzwi sali.
~~~
*po porodzie*
Urodziłam zdrową dziewczynkę. Tylko nie wiem jak ją nazwać. Nie mogę się zdecydować czy Ruth czy Zoe? Poproszę Sue aby zadzwoniła do Scotta które imię woli.
~~~
*na sali po porodowej*
- Sue zadzwonisz do Scotta i spytasz się jak by chciał aby jego dziecko miało na imię? I niech wybierze między Ruth a Zoe.
- Ok?
*rozmowa*
- Hey Scott!
- Hey Sue. Co tam?
- Bo Lily pytała się gdybyście mieli dziecko to jak miało by na imię?
- Jakby była to dziewczyna to Cloë, a chłopiec to Adrien. A po co jej to do wiadomości?
- No wiesz, bo Lily planuje dzidziusia kiedy przyjedziesz haha.- widziałam jaka nie wie jak mu odpowiedzieć.
- Wybież jeszcze które imię wolisz: Ruth czy Zoe?
- Zdecydowanie Zoe.
- Dobra to wszystko papatki...- Sue chciała już jak najszybciej skończyć tę rozmowę.
- Ale Sue...- nie dokończył bo się rozłączyła.
- Jezu, jaki on jest wkurwiający!- powiedziała Sue.
- I co?
- No wybrał Zoe.
- Tak myślałam że wybierze to imię , zgadzamy się we wszystkim.

W pewnej chwili Sue powiedziała.
- Czekaj. Ja jestem ciocią? Ja Cię sunę.
Naprawdę! JESTEM CIOCIĄ!

Krzyczała tak głośno, że pielęgniarki patrzyły się na nas jak na obłąkane. Sue skakała z radości i dzwoniła do Liama. Kilka minut później Liam był już w szpitalu i gratulował mi dzidziusia. Następnie złapał Sue i razem skakali krzycząc : „ Jestem ciocią" i „ Jestem wujkiem". Obmyślali plan co kupić Zoe, jak urządzą jej pokoik i że będą najlepszymi wujo-ciociami na świecie.
Jak oni się wydzierali to położna na salę wniosła moją małą kruszynkę. Była śliczna, mała delikatna. Pokochałam ją całym sercem. Teraz liczyła się tylko ona.