Pov: Scott
O ja pieprze. Ona, ona tu jest i najwidoczniej jest mocno wzburzona. Chyba wszystko wie.
- Gdzie jest Zoe?- spytałem.
- Teraz to Cię dziecko interesuje! No ojciec na medal! Już doszedłeś do siebie po upojnej nocy z tą dziwką?- krzyczała przez łzy.
- Lily, ja przepraszam byłem bardzo zły na Ciebie. Przecież ty mi nie powiedziałaś o ciąży, to nie jest takie łatwe do zrozumienia. Pomyśl, przez dziewięć miesięcy ukrywałaś przede mną ciążę i jak mam nie być zły?
- No dobrze, ale to jest powód do tego aby mnie zdradzać?!
No i tym tekstem zryła mnie z podłogą.
- Lily, skarbie to nic nie znaczyło!
- No spoko, czyli sex ze mną też nic nie znaczy?
- Kurwa, nie łap mnie za słówka.
- Ok Scott, jesteśmy kwita. Teraz jesteś wolny. Możesz iść do tej dziwki i pocieszyć się po mnie. Pa.- odwróciła się i wyszła.
- Co jest kurwa!?- krzyknął Liam.
- Ahh stary, to nie czas na rozmowy. Wychodzę.
- Lily!
- Chcesz ustalić widzenia z Zoe?
- Zachowuj się poważnie!
- Ja? Pff. I kto to mówi.
- Ja, idiota zdradzający swoją kobietę.
- No spoko, zrozumiałeś? No to cześć.-
Złapałem ją za ramię.- Lily kurwa. A zresztą. Jak zatęsknisz to wrócisz.- puściłem ją i powoli odszedłem. Widziałem kątem oka jej zdziwienie i zaskoczenie na twarzy.
Pov: Lily
Byłam zawiedzona, że odpuścił. Zostawił mnie. Szkoda, ale chuj z nim. Trzeba żyć dalej.- Ałć.- nagle wpadłam na coś twardego.
- Bardzo Cię przepraszam.- odpowiedział mi głęboki męski głos i pomógł mi wstać. Był to chłopak o pięknych zielonych oczach. Piękne proste brązowe włosy zwisające mu przed oczami, piegi i z 190 wzrostu.
- Ashton.- wyciągnął do mnie rękę.
- Lily. Miło Cię poznać.
- Mnie również, nie często wpada się na takie piękne kobiety. Dasz mi swój numer?
- Tak, spoko.
- Może pójdziemy na kawę?- zaproponował.
- Spoko.
W drodze do kawiarni dowiedziałam się, że jest on w wieku Scotta. Uwielbia dzieci i pracuje w przedszkolu. Nigdy nie spodziewałabym się, że taki chłopak pracuje w przedszkolu.*w kawiarni*
- To co teraz ty coś opowiedz coś o sobie.- powiedział.
- No to tak teraz się nie przeraź i nie ucieknij z krzykiem. Jestem młodą matką i mój chłopak, który dowiedział się dopiero o ciąży po narodzeniu Zoe, mojego maluszka zdradził mnie podobnież pod wpływem emocji, ale ja mu w to nie wierzę.- powiedziałam to na jednym wdechu.
- Wow, mocne. Szczerze to powiem Ci coś od serca. Myślę, że wina leży po obu stronach. Bo zobacz, ty nie powiedziałaś mu o tak ważnej rzeczy, a on nie wiedział co począć i tak jakoś wyszło.- powiedział to tak wiarygodnie, że w to uwierzyłam.
- Może i masz rację.

CZYTASZ
Przyjaciele?
RomanceWitam! Nie będę się rozpisywać, myślę że ta książka Cię zaciekawi, wiec dawaj kliknij „przeczytaj". Dwoje przyjaciół, dwa różne światy. Co się stanie gdy nie będą pewni swoich uczuć co do siebie? Kto nowy pojawi się pomiędzy nimi? Jaka niespodziank...