Pov: Zoe
-Wstawaj, spóźnisz się do szkoły!- z błogiego snu wyrwał mnie głos mojej rodzicielki.
- Dlaczego pierwszy dzień szkoły musi być taki denerwujący!- powiedziałam zirytowana sama do siebie. Zeszłam z łóżka i zaczęłam się szykować.
Ubierając się może opowiem wam troszeczkę o sobie.
Nazywam się Zoe Black i chodzę do drugiej klasy liceum. Jestem bardzo urodziwą dziewczyną, po rodzicach, ale o dziwo nie mam chłopaka. Za to mam najlepszego na świecie przyjaciela, z którym znamy się od zawsze, Jackoba.Ubrałam się bardziej elegancko niż zwykle, bo przecież rozpoczęcie roku. Założyłam obcisłe czarne jeansy i białą długą koszulę. Jeden jej koniec wpuściłam w spodnie. Dodatkowo założyłam łańcuchy, tak kocham łańcuchy. Tak odsztychowana wyszłam z domu. Byliśmy jedną z najbardziej bogatych rodzin w kraju, rodzice dorobili się na własnej firmie, ale o tym kiedy indziej. Wsiadłam do mojego samochodu, mojego meśka GLC Coupé* i pojechałam do szkoły. Zaparkowałam na moim stałym miejscu. Wysiadam sobie z mojego samochodu i widzę nowy dla mnie widok. Jackob z kobietą!
Przeanalizowałam sobie tę sytuację i wyglądali na zakochanych. Chłopak nie bawi się w związki. Zawsze dziwka na jedną noc mu wystarcza. Podejrzane. Poczułam takie dziwne ukłucie w lewej piersi, oczywiście to nie był ból, tylko takie wewnętrzne odczucie, zazdrości? Nie, nie, nie to nie możliwe. Dziewczyna nie emanuje naturalną urodą, ale nie jest też przeciętna. Muszę coś zrobić.
- Hej Robaku!- tak nazywam Jackoba, podbiegłam do niego i się do niego przytuliłam. Oczywiście nie jakoś nachalnie, bo nie lubię dotyku z innymi.
- Witaj Glisto!- on mnie tak pieszczotliwe nazwał. Dziewczyna u jego boku poczuła się nieswojo i przyglądała się całej sytuacji. Robak objął mnie mocno i ścisnął z całej siły.
- Powiedziałeś, że jesteś singlem!- miłosierny boże zwróć mi słuch, dziewczyna dziwnie zapiszczała. Dlaczego jestem zazdrosna?! Ogarnij się Zoe!
- Nie Cindy, to nie tak. To moja najlepsza przyjaciółka Zoe. Poznajcie się.- Jackob przysunął mnie do niejakiej „Cindy" i kazał nam się przywitać.
- Jackob!- któryś z chłopaków zawołał Robala.
- Dobra dziewczyny, poznajcie się, a ja za chwilę wrócę.- i poszedł.
- On jest mój! Rozumiesz!? Wiem co takie przyjaciółeczki robią! Manipulują facetami aby był tylko ich! On jest mój szmaciuro!- krzyczała, nie piszczała jak taka trąbka na rowerku dla dzieci.
- Boże uspokój się! Nie chcę Ci go zabrać. To mój przyjaciel. Ale po twoim zachowaniu chyba muszę go przed tobą ostrzec.- powiedziałam jej w twarz i odeszłam szybkim krokiem w stronę budynku szkoły.
*mercedes GLC
~~~
Hej hej hej
Oto pierwszy rozdział nowej części przyjaciół. Piszcze co wam się nie podoba a co podoba. Mile widziane są też gwiazdki.

CZYTASZ
Przyjaciele?
RomanceWitam! Nie będę się rozpisywać, myślę że ta książka Cię zaciekawi, wiec dawaj kliknij „przeczytaj". Dwoje przyjaciół, dwa różne światy. Co się stanie gdy nie będą pewni swoich uczuć co do siebie? Kto nowy pojawi się pomiędzy nimi? Jaka niespodziank...