1. Tajemnica

1.4K 27 0
                                        

Pov: Scott
Minęło już kilka miesięcy od mojego wyjścia ze szpitala. Nasza relacja z Lily nadal rozwija się w dobrym kierunku. Wspomnę też o związku Sue i Liama. Układa im się świetnie. Jeszcze lepszą nowiną jest to, że spodziewają się dziecka. Będę wujkiem! Nie wiem dlaczego tak się ekscytuje, być może dlatego że sam chciałbym być tatą. Czuję, że jestem już gotowy na ojcostwo. Lily jest jeszcze młoda i pewnie nie chce mieć jeszcze dzieci. Dobra kończę już to pierdolenie i przechodzę do sedna.
Jak już wiadomo, jestem starszy od Lily i po wakacjach wyjeżdżam na studia. Lecę do Londynu. Z Lily postanowiliśmy, że to ona będzie do mnie przyjeżdzać, a ja będę się z nią kontaktować tylko za pomocą wideo-kamerki.
Pov: Lily
- Hey dupku.- powiedziałam do Scotta wchodząc do jego pokoju.
- Cześć.- powiedział przekręcając się na plecy na łóżku.
- Jakie masz plany na wakacje?
- Myślę, że pojedziemy gdzieś w ciepłe kraje. Co ty na to?
- A dokładniej gdzie?
- Gran Canaria.
- Świetnie. Muszę jechać do galerii i kupić sobie jakiś zajebisty strój kąpielowy.
- Nie ekscytuj się tak, najpierw musimy skończyć szkołę.- powiedział wstając z łóżka i przytulając mnie.
Po wakacjach Scott leci na studia. Ja zostaje i nie idę dalej do szkoły. Trochę boję się o nasz związek, ponieważ nie lubię związków na odległość. Dodatkowe obawy przyprawia mi myśl o tym, że Scott na studiach mógłby mnie zdradzić z pierwszą, lepszą laską.
*magia czasu*
WAKACJE!!!
Bardzo się cieszę. Początek wakacji. Rozpoczęcie się sezonu alkoholu, imprez i zabawy. Jak mówił Scott, tak zrobiliśmy. Polecieliśmy na Gran Canarie. Zabraliśmy też Sue i Liama.
- Lily zbieraj się szybciej bo spóźnimy się na samolot.- darł się na mnie Scott.
- No to może mógłbyś mi pomóc z tymi walizkami!- ja nie pozostawałam mu dłużna i także na niego krzyczałam.
- Dobra pomogę Ci. Dawaj je...- Scott popatrzył się na moje walizki i skrzywił się.- To wszystko?
- Tak?- odpowiedziałam zdziwiona.
- Jesteś pewna? Coś mało tych rzeczy.- Scott spojrzał się na mnie zszokowany. Nie jestem typem dziewczyny, która na tygodniowy wyjazd bierze cały dom.
-Dobra, nie marudź tylko je bierz.
- Już, już nie denerwuj się.- odezwał się  nie zadowolony.
- Myślę, że to będą nie zapomniane wakacje.- powiedziałam i pocałowałam go lekko w usta.
- A co takiego będzie w nich wyjątkowego?- powiedział z zaciekawieniem.
- Zobaczysz.- uśmiechnęłam się chytrze.
*w samolocie*
Lecimy prosto na Gran Canarie. Zostało nam jeszcze kilka godzin lotu.

Dotarliśmy. Tak jak już wspomniałam lecimy z Sue i Liamem. Wysiedliśmy z samolotu i przesiedliśmy się do taksówki. Taksówką podążyliśmy od razu do hotelu. Zapłaciliśmy kierowcy i podążyliśmy do hotelowej recepcji. Tam zameldowaliśmy się i udaliśmy się do swoich pokoi. Ustaliliśmy jeszcze plan jutrzejszego dnia i wzięliśmy się za rozpakowywanie naszych walizek, a raczej ja i Sue. Chłopcy w tym czasie postanowili zwiedzić nasz hotel.
Ja kiedy wykonałam już swoją robotę, do pokoju wpadł Scott.
- Od początku wyjazdu chciałem to zrobić.- powiedział równocześnie całując mnie po szyi.
- Scott.. teraz?
- Tak...- mruknął coś pod nosem.
Scott rozerwał moją koszulkę i nie muszę mówić co było dalej.
Dalsze dni zleciały bardzo szybko i uciążliwie. Bardzo źle się czułam i moje samopoczucie gwałtownie spadło. Podejrzewałam co to jest, dlatego poszłam do apteki po test ciążowy.
- Sprawdzaj. Minęło już 15 minut.- powiedziała zniecierpliwiona już Sue.
W tym momencie zamarłam. Odwróciłam test i moim oczom ukazały się dwie różowe kreski.
- Dwie...- powiedziałam prawie płacząc.
- Muszę to powiedzieć chłopakom!- ekscytowała się dziewczyna.
- Nie, błagam Sue! Nie mów tego nikomu. Obiecaj!- krzyknęłam.
- No dobrze.- odburknęła niezadowolona.

Przyjaciele?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz