5. Ciekawa noc

1.9K 23 4
                                        

Pov: Scott
Idę sobie właśnie przez główny park w mieście. To co Lily mi powiedziała to szczerze, wbiło mnie w ziemie. Jestem ojcem, mam córkę Zoe i nic nie wiedziałem o ciąży. Jestem mega wkurzony na Lili za to, że mi nie powiedziała o tak ważnej sprawie, ale już od pierwszego wejrzenia zakochałem się w Zoe. Pójdę do klubu i tam się odstresuje.
*w klubie*
- Siema.- przywitałem się z Big Barrym, jest on ochroniarzem i stoi na bramce od wejścia do klubu.
- Dzisiaj tłumy, a widziałem super laski przy barze.- zagadał mnie.
- Zobaczymy.- machnąłem mu ręką na pożegnanie.
O kurwa.
Serio dobre dupy przy tym barze.
Debilu masz Lily!*
Masz racje. Nie mogę. Jestem zły, ale nie mogę zrobić głupiej rzeczy której później będę żałował. Podszedłem do baru i zamówiłem trzy kieliszki wódki na rozgrzanie.
- Hey.- usłyszałem anielski głos za sobą. Odwróciłem się i ujrzałem ten dar od boga. Dziewczyna stała tuż za mną.
- Cześć. Potrzebujesz czegoś?
- Napijemy się?- wyciągnęła zza pleców dwie butelki czystej.
Później poszliśmy tańczyć i czarna dziura.
- Moja głowa...- otworzyłem oczy i rozejrzałem się po pokoju. Jestem w pokoju hotelowym.... Z GOŁĄ DZIEWCZYNĄ W ŁÓŻKU! Nie, nie to nie może być prawda. Ja nie chciałem zdradzić Lily. Nosz kurwa. Teraz to ja spierdoliłem po całości. Muszę się zbierać.
- Gdzie idziesz kochanie?- dziewczyna się przebudziła.- Wczoraj byłeś świetny...
- Dobra, dobra my się nie znamy... pa.- zatrzasnąłem drzwi i szybko podążam do wyjścia. Teraz nie wiem gdzie iść. Do Lily, do Liama, do domu czy do szkoły. Nie mam bladego pojęcia.

* w domu Liama i Sue*
Mam komplet kluczy ale drzwi były otwarte.
- Hej!- rozbrzmiało moje echo po wielkim pustym domu.
- Dobrze, że jesteś Scott. Mieliśmy do Ciebie dzwonić.- Kurde, są tu.
- Scott, gdzie byłeś ubiegłej nocy?- zaczął Liam, a ja w tym czasie wszedłem do wielkiego salonu i stanąłem przed nimi.
- Tylko jak będziesz ściemniał to stracimy do Ciebie szacunek i zaufanie, a także sami się dowiemy i powiemy Lily.
- Nie tylko nie mówcie Lily!
- No to mów.
- Czuje się jak na przesłuchaniu, a wy zachowujecie się jak moi rodzice.
- Scott! Nie spodziewałabym się tego po Tobie!- w drzwiach stanęła Lily.

Przyjaciele?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz