Od rana ciągle patrzył na wybrany przez niego numer, zastanawiając się czy, aby napewno zadzwonić. Od kilku dni nie mógł zapomnieć o blond chłopaku, który przedstawił mu się jako Suga. Hoseok nie mógł zrozumieć, dlaczego chłopak nie chciał podać mu swojego imienia, jednak nie chciał wywierać na nim presji. Nie mógł skupić się na niczym innym, bo jego myśli, ciągle zaprzątała tamta noc, chciał wiedzieć, czy Suga ma dokładnie tak samo. Specjalnie wyszedł z domu na papierosa, obiecując sobie, że już teraz naprawdę zadzwoni, ale jego ręce jakoś dziwnie się trzęsły.
To jeszcze nie odpowiedni dzień...
Pierwszy raz od dłuższego czasu, atmosfera w domu Hoseoka i Tae była naprawdę przyjemna, dlatego od razu wrócił na górę.
-Tatoo, zrobisz z nami ciasteczka?- Cami przytuliła się do jego nogi.
-Tak kochanie- wziął ją na ręce, składając pocałunek na czole. - Jeśli tylko tata Tae dopuści nas do kuchni- oparł się o ścianę, patrząc wyczekująco na odpowiedź męża.
-Sam wszystkiego nie zrobię, więc zakładajcie fartuszki i do roboty...
🥀🥀🥀
Dawno nie zrobili tylu rzeczy razem i mimo zmęczenia, Hoseok mógł przyznać, że właśnie tego mu brakowało. Razem położyli Cami do łóżka i mogli spędzić wieczór sam na sam. Taehyung włączył film, a Hoseok zrobił im herbatę. Jesień w tym roku była naprawdę zimna, a Tae nie był odporny na tak niską temperature, dlatego Hoseok okrył go jeszcze puchatym kocem. Wszystko byłoby idealne, takie jak zawsze, gdyby nie Suga krążący w myślach Hoseoka.Spojrzał kolejny raz na telefon, mając coraz większą chęć chwycenia za niego, jednak wtulający się w jego ramię Tae wszystko utrudniał.
-Czekasz na jakiś ważny telefon?- spojrzał na niego dużymi błyszczącymi oczami, a Hoseok przecząco pokiwał głową .
-Nie, umówiłem się jutro z Namjoonem i czekam, aż potwierdzi, że będzie- mruknął gładząc włosy swojego męża.
-Mam nadzieję, że wieczór spędzimy razem- powiedział szeroko się uśmiechając i złożył lekki pocałunek na ustach Junga.
-Tak, mam nadzieję, że tak...
-Idę zrobić nam kąpiel, dobrze? Przynieś jakieś wino.
Hoseok skinął głową i sięgnął po telefon. Spojrzał na numer nie dawno poznanego chłopaka i z chwilą zawahania usunął go.
-Hobi! Chodź już- Tae krzyknął i wychylił się z łaźnienki.
Przecież tak bardzo kochał Tae... Przynajmniej tak mu się wydawało..
CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
FanfictionJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku