15

585 42 38
                                        

Obudził się z ponurym humorem i przetarł domagające się jeszcze snu oczy. Najchętniej zostałby chociaż jeszcze jeden dzień z Yoongim w łóżku, ale niestety dzisiaj była rocznica ślubu z Tae i czuł się zobowiązany, by być z nim chociaż w ten dzień. Pamiętał jak jeszcze rok temu szedł z rana po kwiaty i śniadanie dla Taehyunga, cały w skowronkach wspominając ich wspólne lata. To nie tak, że z dnia na dzień pozbył się wszystkich uczuć do Taehyunga, nadal był dla niego ważny, w końcu przeżyli ze sobą przez te wszystkie lata tyle wspaniałych chwil, ale miał wątpliwości, czy to napewno miłość. Westchnął głośno na tą myśl i złożył pocałunek na odkrytym ramieniu Yoongiego, który mruknął coś pod nosem i odwrócił się tyłem do niego.

Hoseok wstał z łóżka, wziął z walizki ubrania i poszedł do łazienki, by wziąć prysznic, umyć zęby i doprowadzić swoją twarz i włosy do porządku. Zazwyczaj nie poświęcał porannej toalecie zbyt długo czasu i już po 20 minutach był gotowy.

-Zjesz śniadanie?- Yoongi ziewnął i stanął na palcach robiąc dziubek z ust oczekując na porannego buziaka, którego Hoseok oczywiście mu nie odmówił.

-Nie jestem głodny, będę się już zbierał- mruknął zakładając trochę przydługi kosmyk włosów za ucho Mina.

-Odezwij się, gdy będziesz miał czas się spotkać- powiedział i oparł brodę o tors kochanka. Rudowłosy skinął głową złączając ich usta w krótkim, ale namiętnym pocałunku.

Po krótkim pożegnaniu wyszedł z bloku i odnalazł swój samochód, którego tamtego dnia zaparkował w byle jakim miejscu. Wtedy chciał tylko jak najszybciej dotrzeć do Yoongiego.

Pojechał najpierw do sklepu z zabawkami, by wybrać obiecaną lalkę dla swojej córki. Tak strasznie za nią tęsknił i już naprawdę nie mógł się doczekać, aż ją zobaczy. Zawsze w takich momentach przypominał sobie jakim jest beznadziejnym ojcem i jak bardzo powinien doceniać to co robi dla nich Taehyung. Hoseok od początku nie sprawdzał się jako ojciec, jednak kiedyś starał się znacznie bardziej, niż po tym, gdy poznał Yoongiego. Dla Taehyunga kupił kwiaty i wino na ich wspólny wieczór i udał się jak najszybciej do domu.

Otworzył drzwi i wszedł do środka od razu czując piękny zapach dochodzący z kuchni.

-Tata!- dziewczynka krzyknęła radośnie rzucając się w ramiona Hoseoka, który od razu wtulił ją w siebie.

-Tak za tobą tęskniłem- szepnął całując jej buzie, a po chwili na przeciwko pojawił się uśmiechnięty szeroko Taehyung.

-Mam nadzieję, że za mną też tęskniłeś- zachichotał podchodząc do nich, by też wtulic się w ciało Hoseoka.

-Tak kotek, za tobą też- mruknął smutno się usmiechając i pierwszy raz od dłuższego czasu pocałował Tae.

-Fuuuj przestańcie- Cami wrzasnęła obrzydzona uderzając w ramię Hoseoka.

Tae oderwał się od jego ust teatralnie przewracając oczami.

-W nocy cię wycałuje- szepnął przygryzająć ucho Hoseoka , który na te słowa lekko się spiął.

-Mam dla was prezenty- powiedział, by jak najszybciej zmienić temat i odwrócić uwagę Taehyunga od siebie, co od razu mu się udało.

🥀🥀🥀
Hoseok zamknął drzwi od pokoju Cami i zmęczony po całym dniu zabawy udał się do sypialni odpisując przy okazji na kolejnego mema jakiego wysłał mu Namjoon. Usłyszał, że Tae bierze prysznic, dlatego położył się na łóżku by poczekać na swoją kolej i przymknął oczy by chwilę się odprężyć. Tae w między czasie zdążył przebrać się w seksowną bieliznę i narzucić na siebie satynowy szlafrok, aby chwilę później stanąć w takiej okazałości przed swoim mężem.

-Tae... - podniósł się na łokciach skanując wzrokiem pół nagie ciało Taehyunga. Dawno nie widział jego ciała, które nawet po porodzie nadal było tak samo piękne i seksowne.

-Hoseokie dawno tego nie robiliśmy-szepnął siadając okrakiem na kolanach Hoseoka. Poczuł się dziwnie, czując dotyk Taehyunga na sobie, już zdążył przyzwyczaić się, że to ręce Yoongiego dotykają go w ten intymny sposób. Nie mógł jednak powiedzieć, że mu się to nie podobało, Tae w końcu był cholernie seksownym mężczyzną. - Rozluźnij się - zachichotał rozpinając spodnie Junga obcałowując w tym samym czasie jego szyję. Nie szczędził na zostawaniu czerwonych malinek na szyi męża.

Hoseok lekko uśmiechnął się zwisając nad mężem, a jego usta zaczęły dokładnie pięścić na zmianę czułe sutki młodszego Junga.

-K.. Kochasz mnie, prawda?- spytał, a na jego policzku spłynęła pojedyncza łza.

-Tae ja... - szepnął nie unosząc wzroku, aby przypadkiem ich wzroki nie spotkały się ze sobą.

-Powiedz po prostu, że mnie kochasz.

-Kocham Cię- szepnął udając tej nocy, że to Tae jest dla niego najważniejszy, a on udawał, że niczego nie podejrzewa..

🥀🥀🥀
Jesteście team Yoongi czy team Taehyung?

Lost Love// YoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz