Całą noc nie zmrużył oka i mimo tego nawet nie czuł zmęczenia. Wolał mieć Yoongiego na oku, całą noc tulił go do siebie i składał pocałunki na jego twarzy, przez co blondyn co chwilę marszczył swój nosek, bo szczerze nienawidził, gdy ktoś przeszkadza mu w śnie, ale Hoseok naprawdę nie potrafił się powstrzymać. Od razu, gdy na zegarku pojawiła się godzina 8 Jung wstał, wziął prysznic, przebrał się w zwykłe dresy, które wziął ze sobą na ich wyjazd, do którego w końcu nie doszło. Nawet cieszył się, że spędzą ten czas w mieszkaniu Yoongiego, mógł go jeszcze bliżej poznać i to od innej strony.
Wszedł do kuchni i od razu wziął się za robienie śniadania, nie miał o tym bladego pojęcia, bo nigdy sam nie robił dla siebie jedzenia. Były to raczej jednorazowe sytuację, kiedy Taehynga nie było w domu. Wyjął patelnię, by odtworzyć przepis Tae na omlet, bo tylko to kiedyś zdążył zauważyć i dobrze zapamiętać. Szło mu naprawdę dobrze, aż do momentu, gdy jego telefon nie zaczął dzwonić. Wytarł ręce w papierowy ręcznik i odebrał widząc wcześniej na wyświetlaczu, że to Tae.
-Cześć kochanie- powiedział na tyle cicho, by nie obudzic Yoongiego i nie zaliczyć standardowej wpadki jak na filmach.
-Cześć Hobi, jak minęła ci podróż? Miałeś się odezwać.
-Tak wiem, ale byłem tak zmęczony, że nie miałem siły na rozmowe- mruknął, a w tym samym momencie do kuchni wszedł zaspany blondyn, który już miał otworzyć usta, by coś powiedzieć, ale Hoseok przystawił palec do swoich ust.
-No dobrze, odezwij się popołudniu i zjedz coś przed pracą.
-Dobrze, do później- powiedział i szybko się rozłączył.
-Kontrola małżeńska?- zapytał cicho się śmiejąc i skrzyżował ręce na piersi.
-Zgadłeś- zaśmiał się wyciągając ręce w stronę blondyna, który wolnym krokiem podszedł i wtulił się w umięsniony tors Hoseoka.
-Spaliłeś coś? - zapytał marszcząc brwi i lekko odsunął się od Junga.
-Cholera! Omlet!- krzyknął szybko wyłączając palnik, jednak nie było już czego ratować, patelnia razem z jajkami cała się spaliła, a Yoongi wybuchnął śmiechem.
-Niezdara z ciebie- powiedział nadal się śmiejąc. Wziął patelnię od Hoseoka i złożył pocałunek na jego policzku. - Nie martw się ja też nie potrafię gotować- wyrzucił spalone jajka do kosza, a patelnię odłożył do zmywarki.
-Czyli będziemy głodować przez tydzień - westchnął biorąc mniejszego w ramiona.
-Zamówimy coś, co ty na to? - mruknął w szyję wyższego i złożył na niej czuły pocałunek.
-Chyba bez tego się nie obejdzie- zaśmiał się sadzając Yoongiego na kuchennym blacie. - Ale teraz pozwól mi się tobą nacieszyć- szepnął składając pocałunki na bladej szyi Mina.
-Mhmm, tak za tym tęskniłem- mruknął słodko przymykając oczy.
🥀
Chcecie w następnym rozdziale +18?
CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
FanfictionJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku