-Otwórz te cholerne drzwi! - warknął kolejny raz uderzając w nie pięścią.
Był wściekły i to do takiego stopnia, że nie panował nad tym co robi. Chciał tylko wyjaśnienia, a Yoongi po prostu zamknął mu drzwi przed nosem i na dodatek nawet nie chciał wyjaśnić dlaczego nie przyjechał na lotnisko. Odsunął się od drzwi chcąc już zejść na dół, jednak drzwi otworzyły się z cichym skrzypnięciem.
Zobaczył w nich zapłakanego i trzęsącego się blondyna, a jego złość momentalnie zniknęła.
-Yoongi... - szepnął.
Chłopak szerzej otworzył drzwi, a Hoseok niepewnie wszedł do środka. W mieszkaniu panował mrok, a zapach papierosów był tak intensywny, że aż zrobiło mu się niedobrze.
-Dlaczego płaczesz? Co się stało? - powiedział z lekkim niepokojem.
Podszedł do kochanka łapiąc go w talii. Jednak chłopak zamiast wtulic się w mężczyznę tak jak robił to za każdym razem, syknął głośno i odsunął się mocniej przylegając do ściany.
Hoseok zmarszył brwi podnosząc brudną koszulkę chłopaka do góry i wzdrygnął się widząc cały posiniaczony brzuch i żebra chłopaka.
-Kto ci to zrobił?- zapytał i znowu poczuł jak narasta w nim złość.
Nikt nie miał prawa tak potraktować Yoongiego.
-T..to nic naprawdę- powiedział cicho drżącym głosem. - Powinieneś już iść, proszę...
-Nie Yoongi, nie wyjdę stąd dopóki nie powiesz kto ci to zrobił- szepnął łapiąc twarz przestraszonego chłopaka.
-Nie mogę- powiedział ledwo słyszalne
-Możesz, nie pozwolę cię już skrzywdzić.
Yoongi przecząco pokiwał głową.
-Zostań, ale obiecaj, że nie będziesz o nic pytał- szepnął zaciskając dłoń na koszulce Junga.
-Yoongi...
-Proszę, to już się nigdy nie wydarzy- zapewnił i delikatnie musnął jego usta.
Hoseok był w stanie zrobić wszystko, by ochronić Yoongiego...
🥀
Przepraszam, że taki krótki, ale od kilku dni nie mam humoru.. 💔
Następny rozdział napewno będzie dłuższy.

CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
FanfictionJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku