Był zachwycony wyglądem salonu Hoseoka, wcześniej nie miał czasu dokładnie się przyjrzeć, bo mężczyzna od razu zaatakował jego usta gorącymi pocałunkami. Wstał zarzucając na siebie ciepły koc i podszedł do czarnego fortepianu, który kusił go już od samego początku. Usiadł na przeciwko i przejechał dłonią po zakurzonych klawiszach. Było widać, że nikt od dawna go nie używał. Miał ochotę, chociaż chwilę pograć, jednak nie chciał utrudniać Hoseokowi usypiania chorej Cami.
-Zagrasz mi coś?- uniósł wzrok i uśmiechnął się na widok opierającego się o ścianę Hoseoka.
-Teraz? Jest już późno, nie chce obudzić twojej córki- zdjął dłonie z klawiszów i nie odrywał wzroku od pochodzącego do niego mężczyzny.
-Może innym razem- przejechał dłonią po policzku Mina.
Przeszły go dreszcze i wtulił twarz w jego dłoń. Przez chwilę pomyślał, jakby to było, gdyby poznali się wcześniej. Czy zwrócili by na siebie uwagę? Może nawet to on byłby mężem Junga. Wiedział napewno, że Taehyung nie docenia tego co ma, a Yoongi chętnie by mu to zabrał.
-Długo grasz?- Hoseok odsunął dłoń i wziął do ręki butelkę z czerwonym winem, by po chwili wypełnić nim kieliszki.
-Od dziecka, mój tata był nauczycielem muzyki, zawsze chciał bym poszedł w jego ślady- przesunął się nieco dalej, żeby Hoseok mógł zająć miejsce obok niego.
-I poszedłeś? Nie rozmawialiśmy o tym czym się zajmujesz- zapytał i poprawił spadający koc z ramion Sugi.
-Ym, tak- uśmiechnął się nerwowo. -Daje dzieciom korepetycje.
-Naprawdę? Cami zawsze chciała nauczyć się grać, może mógłbyś...
-Na razie nie mam wolnych terminów- odchrząknął i szybko wypił cały kieliszek wina.
Nie potrafił kłamać, co prawda kiedyś naprawdę dawał korepetycje dzieciom, ale nie miał do tego cierpliwości. Dzieci tak strasznie go wkurzały, a rola nauczyciela, zbyt szybko mu się znudziła, dlatego rzucił pracę i wyjechał do Seulu. Jednak szybko zatęsknił za nudną pracą z dziećmi, kiedy na jego drodze pojawił się Park Jimin.
-Nawet w weekendy? Zapłacę ci ile tylko będziesz chciał- uśmiechnął się łapiąc dłoń Sugi.
-Nie wiem czy będę w stanie powstrzymać się przed pocałowaniem cię, gdy tu przyjdę- szepnął wchodząc na nogi mężczyzny z chytrym uśmiechem. -Chyba, że chodzi o korepetycje dla ciebie- zaśmiał się muskając usta mężczyzny.
-Kusząca propozycja Panie Min- wpił się z uśmiechem w jego usta, a Yoongi odetchnął w myślach.

CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
FanfictionJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku