Po ciężkiej podróży Hoseok nadal był przestraszony, na szczęście okazało się, że nie wypłynęli za daleko i dopłynięcie do brzegu zajęło im nie całe piętnaście minut. Yoongi zrobił im ciepłą kąpiel, a pozniej skromną kolacje, którą zjedli w łóżku. Hoseok nie opuszczał go na krok, przez burzę która od kilku godzin ciągle dawała o sobie znać.
-Nie bój się, jestem tutaj- Yoongi szepnął wtulając go w siebie mocniej.
-Nienawidzę burzy Yoongi, zabierz ją stąd- mruknął chowając się pod kołdrą, a Yoongi cicho się zaśmiał gładząc jego włosy.
-Mogę odwrócić twoja uwagę, chcesz?- odsłonił kołdrę i popchnął go lekko na łóżko zawiasając nad jego lekko trzęsącym się ciałem.
-Co ty robisz?- prychnął odsuwając od siebie blondyna, który nachalnie zaczął całować jego szyję. - Jeśli myślisz, że pozwole ci nad sobą dominować to się grubo mylisz!
-No Hoseok, pozwól mi, jesteś dzisiaj taki rozkoszny- zassał się na jego szyi, przez co z ust Hoseoka wydostał się cichy jęk.
-Nigdy w życiu nie pozwolę Ci być top i nie rób malinek ty mała cholero!
-Dzisiaj sam prosisz się o to, żebym cię zdominował- zaśmiał się siadając na biodrach kochanka, który spojrzał na niego wściekłym wzrokiem. - Tak ładnie proszę- uśmiechnął się słodko.
-Nie, nie pozwolę Ci na to- powiedział pewny siebie.
-Założymy się, że do jutra dam radę cię zdominować?
-Nie wygrasz tego- mruknął.
-Jeszcze się przekonamy.
🥀🥀🥀
-Możesz przestać mnie obmacywać?- Hoseok mruknął zaspany odsuwając od siebie nachalne ręce Yoongiego co chwilę sunące po jego ciele.
-Nie- zachichotał.
Nie miał zamiaru się poddać i był w stanie zrobić wszystko, żeby Hoseok pozwolił spełnić mu jego małą fantazje. Zawsze bał się, że jako top, będzie beznadziejny, dlatego też nigdy nie zdołał nikogo o to poprosić, ale widział, że Hoseok przecież nigdy go nie wyśmieje, nawet gdy nie będzie na tyle dobry.
-Mam zamiar wygrać ten zakład- mruknął mu seksownie w szyję, starał się brzmieć męsko, ale nie za bardzo mu się to udało.
-Yoongi, albo będziesz trzymał swoje ciekawskie ręce przy sobie, albo przypnę ci je do łóżka- mruknął zwisając nad blondynem, a jego ręce umieścił nad głową.
-Proszę zgódź się chociaż raz- zrobił minkę zbitego pieska.
-Nawet o tym nie myśl i śpij wreszcie- powiedział cicho składając na ustach Yoona szybki pocałunek. Położył się na swoim miejscu wtujając w siebie drobne ciało Mina, który westchnął zrezygnowany.
-Do jutra zdążę cię przekonać- szepnął, a Hoseok tylko cicho się zaśmiał, bo sam zaczął wątpić, że wygra ten zakład.
CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
أدب الهواةJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku