Taehyung rzucił telefon na łóżko, a do oczu napłynęły mu łzy. Hoseok miał pojechać do firmy na kilka godzin, a nie wrócił do rana, w dodatku nie odbierał jego telefonów. Może i Tae był naiwny, ale nie aż tak by ciągle wierzyć w jego kłamstwa. Usiadł na łóżku i wziął do ręki ich wspólne zdjęcie, które stało tuż obok ich łóżka, w którym Tae ostatnio częściej zasypiał sam niż z mężem. Wiedział, że jeśli Hoseok znalazł sobie kogoś innego to w dużej części jest to jego wina. Po tylu latach związku Taehyung zwyczajnie zaczął się nudzić. Jego życie ograniczało się do wyjścia na spacer z Cami, lub robienia posiłków dla rodziny. Zazdrościł Jinowi i Sehunowi, których mężowie rozpieszczali na każdym kroku i sam chciał dostać to wszystko od Hoseoka. Droga biżuteria, ubrania, pieniądze na kosmetyczke i fryzjera, robił to wszystko, aby zwrócić uwagę męża na siebie, ale wszystko na marne. Denerwował się za każdym razem coraz bardziej, gdy Jung narzekał tylko na to jak Tae dużo pieniędzy rozwala na swój wygląd, ale on chciał tylko usłyszeć, że jest piękny i poczuć, że jego mąż znowu jest o niego tak zazdrosny jak kiedyś.
Ktoś zapukał do drzwi, dlatego szybko wytarł mokre od łez policzki i podszedł zaglądając przez wizjer. Jednak mężczyzna na przeciwko nie wydawał się znajomy. Uchylił drzwi delikatnie i spojrzał na wysokiego, usmięśnionego mężczyznę marszcąc brwi.
-W czym mogę pomóc?- spytał niepewnie.
-Mam coś dla ciebie śliczny- zwilżył usta. - Może cię to zainteresować.
-Słucham? Kim Pan jest?
-Jestem Jungkook, mogę wejść?
-Nie, proszę mówić o co chodzi- mruknął udając, że wcale nie boi się mężczyzny na przeciwko, który podał mu duża koperte. - Co to jest?
-Otwórz, a się przekonasz- powiedział zirytowany.
Taehyung niepewnie otworzył kopertę i wyjął pierwsze zdjęcie, na którym jego mąż wychodził pijany z klubu z Yoongim. Szeroko otworzył oczy patrząc na kolejne zdjęcia.
Zdjęcie całujących się przy aucie na imprezie gdzie udawali, że się nie znają.
Kolejne, gdy Yoongi wchodzi do ich domu, a Hoseok wita go pocałunkiem.
Z każdym zdjęciem było coraz gorzej.
-Niech Pan wejdzie- szepnął roztrzęsiony wpuszczając mężczyzne do środka. - Tylko cicho, córka jeszcze śpi.
Weszli do salonu, a Tae dopiero tam wybuchnął głośnym płaczem i wtulił się w tors zdziwionego mężczyzny.
-Przecież oni... To niemożliwe- pociągnął nosem wycierając łzy w koszulkę Jeona.
-Ym... - położył dłoń na włosach chłopaka, które delikatnie zaczął gładzic. - Też mi przykro, Yoongi to zwykła dziwka, dobiera się do każdego dzianego chłopaka- mruknął z satysfakcją odsuwając od siebie płaczącego mężczyznę
-Musiał akurat do mojego męża do cholery?- warknął i kolejny raz spojrzał na zdjęcia. - Nie pozwolę go sobie odebrać!
-I to chciałem usłyszeć- zaśmiał się chytrze i oparł o siedzenie kanapy. - Ja i mój kolega się tym zajmiemy, już niedługo twój mąż zapomni o tym głupiutkim blondynie.
-Co masz na myśli?- zmarszył brwi.
-Znienawidzi go po tym co już niedługo zobaczy.
🥀🥀🥀
-Już niedługo się rozwiode, obiecuję Ci to kochanie- szepnął do uszka Yoona, który zachichotał wtulając się w jego szyję.
-Trzymam cię za słowo- powiedział z uśmiechem składając na ustach kochanka czuły pocałunek.
-Kocham Cię- mruknął całując tors chłopaka gładząc przy tym jego udo.
-Uwielbiam to słyszeć- przymknął oczy i cicho westchnął czując usta mężczyzny na wewnętrznej stronie jego ud. - Musisz dzisiaj wracać do Tae?
-Wiesz, że tak, na razie nie chce by coś podejrzewał- westchnął miziając go po odsłoniętym udzie.
-No dobrze, ale musisz wziąć ze mną kąpiel- zachichotał zarzucając ręce na ramiona Hoseoka.
-Dobrze, idź już do łazienki, a ja zaraz przyjdę- powiedział i chwycił są telefon wchodząc w wiadomości z Tae.
Do Tae:
Będę za dwie godzinki kochanie, Namjoon mnie potrzebuje.
CZYTASZ
Lost Love// Yoonseok
FanficJesteś moim początkiem i końcem - to wszystko Moim spotkaniem i moim pożegnaniem Byłeś wszystkim, robię krok naprzód w stronę lęku