*Łukasz*
Zuza pobiegła do łazienki a ja byłem na siebie wkurzony, że na nią podniosłem głos. To dalej jest moja mała Zuzia, która skradła me serce. Poczułem jak łzy lecą mi po policzkach, nie wycierałem ich lecz pobiegłem na górę gdzie była Zuza. Kuba i Marek pojechali nagrywać jakiś film chwile po tym jak dziewczyna uciekła do łazienki.Ł: Zuza otwórz
Z: nie!
Ł: Zuzanno proszę cie otwórz te drzwi bo je wyważe.
Z: niby z jakiego powodu mam otwierać?
Ł: choćby z takiego, bo cie kurwa kocham!Sekundę później drzwi się otworzyły i wszedłem do środka z prędkością światła. Pierwsze co ujrzałem to błyszcząca się żyletka na podłodze a potem Zuza patrząca na mnie ze smutkiem. Podszedłem do niej i złapałem za nadgarstek ale tak mega lekko.
Ł: Zuza zrobiłaś to?
Z: przepraszam
Ł: czyli tak?
Z: t...tak
Ł: Jezu i to przeze mnie.
Z: mogłam nie wracać, miałbyś spokój i znalazłbyś sobie pożądną dziewczyne
Ł: Nawet tak nie mów, przez dwa lata nie potrafiłem sobie nikogo znaleźć. Co najwyżej byłbym gejem.
Z: Łukasz debilu.
Ł: no co?
Z: nic, która jest godzina?
Ł: 11:40
Z: kurwa! Ja miałam dziś tatuaż sobie robić
Ł: na którą tam mialas być?
Z: 12:05
Ł: luzik zdążymy ubieraj się moja panno.*Zuza*
Nie odpowiedziałam mu nic i poszłam do jego pokoju gdzie miałam swoją torbę.
Wyjęłam z niej to:Włosy rozczesałam, wzięłam telefon i wróciłam do Łukasza.
Ł: zajebiscie wyglądasz
Z: Łukasz proszę cie.Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy na miejsce.
~ileś tam czasu później ~
W końcu mam mój wymarzony tatuaż wygląda on tak
Już miałam zapłacić lecz Łukasz mnie wyprzedziłZ: Łukasz nie proszę cie
Ł: Cicho, ja płacę.No i to zrobił, wkurzylam się bo to nie kosztowało pare złotych.
Wyszliśmy z budynku i stwierdziłam, że pojde jeszcze do fryzjera.Byłam tam z dwie godziny i wyglądałam tak w efekcie końcowym
Tym razem zapłaciłam sama bo Łukasz polazł do jakiegoś sklepu.
Napisałam mu, że czekam przy aucie na co mi odpisał, że juz idzie.Ł: o jezu Zuzia ale pięknie wyglądasz.
Z: dziękuje.-ups chyba się zarumienilam
Ł: wsiadaj i jedziemy na żarełko
Z: jak dobrze.Podczas jazdy, chłopak co chwile na mnie zerkał.
Z: ty typie co sie tak lampisz na mnie?
Ł: bo piękna jesteś.
Z: czekaj bo Kuba dzwoni.Z: hej
K: siema masz na głośniku, żeby Wawrzyniak słyszał?
Ł: tak słyszę a poza tym po nazwisku to po pysku.
K: dobra dobra wiec sprawa się ma tak, że lece z Markiem do Hiszpanii na tydzień nagrywać filmy Zuzia i ty zostajecie w domu.
Z: ej ale czemu ja zostaje?
K: oj nie przynudzaj, za chwile będziemy w domu po rzeczy.I się rozłączył...
Z: kurwa Łukasz oni zaraz będą a jak nas nie będzie to Kuba się wkurzy i będzie sceny zazdrosci urządzał.
Ł: luzik nic nie zrobi.
Z: no nie wiemW końcu dojechaliśmy do domu i na moje szczęście chłopaków jeszcze nie bylo. Weszłam z Łukaszem do domu i dosłownie chwileczke później zobaczyłam auto Kuby wjeżdżające do bramy.
Z: Łuki zdążyliśmy bo dopiero teraz przyjechali.
Ł: a tak sie bałaś.Kuba z Markiem weszli do domu i wzrok mojego chłopaka powędrował odrazu na moje włosy a potem na nadgarstek.
K: po co to zrobiłaś?
Z: bo mi się to podobało i chciałam mieć taki tatuaż a włosy to temu, że dwa lata wczesniej miałam tez kolorowe.
K: boże jak ja z tobą wyjde na miasto
Ł: ej no kurwa normalnie bo wygląda zajebiście.
K: dobra Marek chodź bierzemy rzeczy i się zwijamyGdy mieli wszystko co potrzebne Kuba rzucił do mnie krótkie cześć i wyszedł, Mareczek natomiast zatrzymał się i przytulił się do mnie oraz Łukasza.
Mar: przepraszam za niego ale jakiś dziwny dziś jest.
Z: wiem idź juz bo będzie jeszcze bardziej się wkurzał.Ich dwójka wyszła a ja i Łukasz zostaliśmy, tydzień z nim mam wytrzymać. Chociaż mam swój mieszkanie więc jak mnie wkurzy to wracam do siebie.
Ł: Zuzia cieszysz się, że jesteś tydzień ze mną?
Z: tak
Ł; nie widać
Z: bo zabolało mnie to co Kuba zrobił.
Ł: nie przejmuj się dla mnie wyglądasz przecudownie. Jak taki malutki aniołek.
Z: aniołek z czerwonymi włosami no nieźle.
Ł: no ale serioJuż nic nie mówiłam lecz poszłam do kuchni i otworzylam lodówkę w celu zrobienia chłopakowi jakiegoś jedzenia.
Niestety nie było tam nawet rzeczy aby naleśniki zrobić.Z: Ukasz chodź tutaj!
Ł: no co jest?
Z: możesz jechać do sklepu i zrobić zakupy bo jak mamy tu wytrzymać tydzień to wypadałoby cos jeść.
Ł: no a możemy jechać do ciebie na dwa dni a potem się wróci tutaj?
Z: no w sumie ok tylko weź sobie ubrania bo ja nie mam ci co pożyczyć
Ł: luzik juz ide.Minęło piec minut a chłopak wrócił z torbą w której miał ubrania.
Z: idziemy?
Ł: noWyszliśmy z domu i wsiedlišmy spowrotem do audi tym razem czekało nas trzy albo cztery godziny drogi.
Z: Łukasz wiesz że to cztery godziny drogi stąd?
Ł: wiem wiec mam nawigację. A ty się prześpij
Z: nie chce, wolę pogadać z tobą.
Ł: ok wiec pytaj o co chcesz
Z: dla kogo był Titanic?
Ł: szczerze to dla nikogo konkretnego po prostu go tak napisałem jednak świadomość mówiła mi, ze to dla ciebie.
Z: mhm ok, a ta Karina czy jakoś tak to kto to był?
Ł: laska z którą byłem przed poznaniem ciebie.Minęło trzy i pół godziny a byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka, zjedliśmy naleśniki i Łukasz poszedł do mojej sypialni w celu położenia się. Ja się przebrałam w spodnie z dresu i bluzę którą zarąbałam Wawrzyniaczkowi. Poszłam do niego, położylam się obok a chłopak mnie przytulil i zasnęliśmy...
Eeluwina, kolejny rozdział i kolejne wydarzenia. Kuba i Marek polecieli do Hiszpanii a Zuzia i Łukasz zostali razem w domu jak myślicie czy dojdzie między nimi do czegoś czy to Łukasz bedzie musiał w jakiś sposób Zuzę poderwać ma nowo. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale cześć❤
CZYTASZ
Dawna znajomość nowe oblicze
FanfictionCzy po kilku latach bez spotkań, dziewczyna będzie w stanie wybaczyć chłopakowi złe rzeczy jakie jej wyrządził? Po przeczytaniu tej książki będziecie wszystkiego pewni