Next day
Pov. Zuza
Jest około 13 Kinga, Marek i Łukasz jakiś czas temu wyszli z hotelu bo postanowili, że nagrana film do Marka pt. Spotkałem miłość w Paryżu. Słodkie prawda? W sumie oni by do siebie pasowali, musze ich w końcu umówić. Z moich rozmyślań wyrywa mnie Kuba, który właśnie wychodzi z łazienki w samym ręczniku. Musiałabym być ślepa żeby nie widzieć, że Kuba jest przystojny, to młody dobrze zbudowany mężczyzna do tego inteligentny. To naprawdę super chłopak ale nie dla mnie, chce to juz zakończyć ale nie chce niszczyć przyjaźni jaka go łączy z chłopakami. Jestem rozdarta co ja mam robić?K: o czym tak myślisz.-słyszę pytanie Kuby który sięga do półki w celu znalezienia swoich rzeczy
Z: o niczym, pomyślałam, że możemy pochodzić po mieście a potem zadzwonimy do reszty i spotkamy sie w jednym miejscu.2h później
Właśnie chodzimy z Kubą po mieście, miasto miłości. Zawsze chciałam tu przyjechać i poczyc magię tego miejsca z ukochaną osobą i w sumie tak jest bo jestem tu z Łukaszem. Tylko, że nie możemy się nawet pocałować bo jestem z innym. Czuje się jak szmata która sypia z przyjacielem chłopaka, ale ja naprawdę nie chce ranić Kuby bo to super chłopak tylko nie dla mnieK: pięknie tu prawda.-mówi zadowolony Kuba, który mnie obejmuje i przytula. Urocze
Z: tak cudownie marzylam by tu przyjechać.-odpowiadam spokojna.
K: super, że możemy spędzić trochę czasu sami.-mówi poczym mnie całuje a ja nawet nie mogę go odepchnąć bo jakby to wyglądało.-ciesze sie, że jesteś obok mnie wiem, że nie zawsze nam się układa ale chce dla nas jak najlepiej.Poważnie? Ja myślę jak tu z nim zerwać a ten mi tu takie gadki daje. Motywacja do powiedzenia prawdy. Błagam pomocy
Z: pamiętaj, że zawsze będziesz dla mnie ważny choćby nie wiem co sie będzie działo.-mowie poważnie
K: jak to zabrzmialo, masz jakies plany które mogą mi się nie spodobac.-śmieje się KubaOj nawet nie wiesz jakie
Z: tak tylko mowie, wiesz jakby co
Chodzimy juz tak jakiś czas, gadalismy nawet z reszta i za 10 minut mamy się spotkać pod kawiarenką i tam zdecydujemy co robimy dalej. Dochodzimy do miejsca spotkania i jeszcze tam nie ma reszty. Wchodzimy do środka i zamawiamy sobie kawke po angielsku. Siadamy na miejscach i czekamy na resztę. Swobodnie rozmawiamy i w pewnym momencie chłopak mnie całuje i w tej samej chwili słyszymy za sobą dobrze mi znany głos.
OJ BEDZIE SIE DZIAŁO
Ł: przeszkadzamy państwu?-odwracamy się słysząc wydaje mi się spokojny głos Łukasza ale ja widzę w jego oczach tyle emocji od bólu i wkurwienia aż po zazdrość i cierpienie.
Siedzimy w tej knajpce około 20 minut przy czym Łukasz prawie w ogóle sie nie odzywał.
Teraz jesteśmy w hotelu a dokładniej w pokoju moim i Kuby i ustalamy co dalej.
Jest dopiero 19 wiec mamy jeszcze wiele możliwości do zrobienia chociaż jedyne co chce to pogadac z Łukaszem i mu to wszystko wyjaśnić tylko kiedy...Mar: słuchajcie dziś ma być impreza w tym klubie co obok niego przechodziliście co wy na to?.- pyta się Marek
-z chęcią.-odpowiadają jednocześnie Kuba z Kingą
Ł: wiecie co ja odpuszczam chyba cos mi zaszkodziło.-mówi chłopak, nie strace tej szansy.
Z; ja chyba tez się położe strasznie mnie głowa boli.-mowie zmeczonym głosem
K: może z tobą zostanę? Glupio mi tak iść bez ciebie.-mówi troskliwym głosem w innym wypadku by mi sie to podobało ale teraz to niemożliwe.
Z: co ty idź sie bawic wyjdziemy innym razem
K: mam najlepszą dziewczynę na świecie to idziemy sie szykować.Po około pol godziny Kuba, Marek i Kinga wyszli na imprezę a ja idę właśnie do Łukasza musimy pogadac
Pukam do jego drzwi i czekam az mi otworzy, w tym samym momencie drzwi uchylają się a z nich wychyla się mój ukochany brunet, który nie wygląda jakby chciał rozmawiać ale ja nie dam sie splawic za bardzo mi zależyZ; możemy porozmawiać?-pyt błagalnie
Ł: a mamy o czym? Ale jeśli chcesz to właź.-wpuszcza mnie do środka i siada na łóżko gdzie ja się przyłączam.
Ł: nie wiem czy mamy o czym rozmawiać Zuza ja rozumiem, że chcesz być w pełni gotowa bu powiedzieć o nas Kubie ale im dłużej tym bardziej go ranimy poza tym to nas niszczy. Kłamstwa, zdrada to niszczy życie każdej strony. Kocham cie i nie chce się ukrywać. Jestem chujem, że zdradzam przyjaciela ale nie żałuje bo cie kocham i nie moge patrzeć jak sie całujecie, przytulacie czy po prostu jestescie obok siebie. Chce być na jego miejscu zasypiać i budzić się przy tobie. Chcę żebyś była częścią mojego życia, co ja gadam ty jesteś moim życiem mam do ciebie poważne plany i chce je realizować mimo przeszkód.-mówi chłopak na co ja wtulam się w niego płacząc ze szczęścia ten facet mnie kocha a ja jego i bede o to walczyć a Kuba może mi to kiedyś wybaczyZ: kocham cie.-szepcze mu do ucha
Ł: do końca mimo przeszkód.-pyta chłopak całując mnie w szyję
Z: na zawsze.-odpowiadam poddając się chwiliRzeczy które się wydarzyły na tym łóżku były niesamowite. My sie naprawde kochaliśmy jak prawdziwa para która nie musi sie bać reakcji otoczenia gdy ich zobaczy ale nie chce teraz o tym myśleć nie teraz.
Ł: jutro zabiore cie w jedno miejsce.-mówi brunet
Z: gdzie?-pytam się z zaciekawieniem
Ł: niespodzianka.-szepcze mi do ucha a ja szczęśliwa zasypiam będąc ciekawa co przyniesie jutrzejszy dzień.Elo dziś rozdział pisany przez współautorke
CZYTASZ
Dawna znajomość nowe oblicze
FanficCzy po kilku latach bez spotkań, dziewczyna będzie w stanie wybaczyć chłopakowi złe rzeczy jakie jej wyrządził? Po przeczytaniu tej książki będziecie wszystkiego pewni