Ja z nim nie dam rady...

802 28 0
                                    

*Zuzka pov.*
Mega się bałam tego co powie Łukasz, mogłam spodziewać się wszystkiego.

Ł: Ja i Zuza jesteśmy razem i dwa lata temu też byliśmy ale z pewnych przyczyn się rozstaliśmy.
Z: no to prawda ale Marek obiecaj, że nikomu nie powiesz proszę.
Mar: luzik będę siedział cicho, i szczerze nie chce znać szczegółów tego czemu się rozstaliście.-powiedział śmiejac się
Ł: no i dobrze
Mar: zejdźcie potem na dół.-rzucił wychodząc
Z: Łuki bo chciałam ci coś powiedzieć
Ł: co jest?
Z: obiecajmy sobie, że nie ważne kto będzie chciał nas rozdzielić, albo w jakikolwiek sposób nam zaszkodzić to nie pozwólmy na to.-mówiąc to miałam łzy w oczach
Ł: obiecuje Zuza
Z: kocham cie
Ł: ja ciebie też, ogólnie to jakie miasto chciałabyś zwiedzić?
Z: Paryż
Ł: no pięknie tam jest

Wtem usłyszeliśmy krzyk Marka

Mar: Łukasz zakochany kundlu złaź na dol ze swoją koleżanką
Z: idź ja się muszę ubrać.
Ł: oki to czekam na dole.-dał mi szybkiego buziaka i poszedł.

Ja wstałam z łóżka i z szafy wzięłam to

Ja wstałam z łóżka i z szafy wzięłam to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

II do tego zrobiłam taki makijaż

Wzięłam telefon i zeszłam na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam telefon i zeszłam na dół

Z: jestem!
Mar: cudownie, Kuba jest w studio a Olejnik zaraz przyjdzie z Oskarem
Z: eee ale po co oni?
Mar: Zuźka film nagrywamy Olej nam pytania będzie zadawał
Z: aha a Oski?
Mar: on dla towarzystwa przyjdzie
Z: ok
Ł: masz założysz jak będziemy nagrywać.-powiedział podając mi jedną z wielu swoich masek
Z: dzięki

10 minut później przyszedł Olej z Szoferem

(Szofer-sz, Olejnik- O)

Sz: Siema chłopcy siema Zuza
Z: hej
O: siema
Mar:  Olejnik za kamerę a ty szofer gdzieś z boku
O: no dobra to ogólnie ludzie mi zadawali pytania i będziecie odpowiadać.-powiedział przed włączeniem kamery
Sz: zaczynamy kamera włączona

Z racji, że to film na kanał Łukasza no to on przywitał się pierwszy

Ł: witam ja jestem kamerzysta i w dzisiejszym filmie będziemy odpowiadać na pytania od was jest ze mną dzisiaj Marek
Mar: siema
Ł: Olejnik i szofer
Olej i szofer: eluwina
Ł: oraz nasza kamerzystka również w masce czyli mamy dużo wspólnego
O: dobra siadaj i zaczynamy

Szczerze mega bałam się tych pytań szczególnie jak wybiera Olejnik

O: pytanie do Kamerzysty czy kamerzystka zostanie na kanale na dłużej?
Ł: no wszystko zależy od niej nam to bardzo pasuje, że ona jest
Z: jak mnie nie wykopiecie to zostanę.
O: Marek co sądzisz o kxk?
Mar: to jakiś głupi ship wymyślony przez ludzi dziwnych ja z nim?.-wskazał na Łukasza.- nigdy
Sz: Maruś a może jednak byś sie za niego zabrał? Bo wiesz chętnych na niego jest dużo
Mar: po filmie bo tu nie będę nic z nim robił.-powiedział a ja i Olejnik z szoferem zaczęliśmy się śmiać jak debile
Ł: co wam się dzieje?
Z: no Marek powiedział, że zabierze się za ciebie po filmie
Mar: kurwa ja takie cos powiedziałem?!
O: tak
Z: dobra, dobra spokojnie to się wytnie chociaż fanki kxk byłby szczęśliwe z takiego czegoś
Mar: jeszcze mi powiedz, że ty też należysz do wyznawców kxk
Z: no tak należę
Ł: kamerzystka serio?-spytał z udawaną powagą
Z: mhm

Nagrywanie całego filmu zajęło nam z dwie godziny bo co chwile ktoś powiedział coś głupiego. Gdy odłożyliśmy wszystkie sprzęty do nagrywania każdy z nas usiadł na kanapie.

Z: ej idziemy do maka?
Ł: co ty się w Lexy od Stuarta zamieniasz?
Z: spadaj ja nie pamiętam kiedy w maku byłam
Mar: możemy iść
Z: ej a gdzie jest dredziarz?
Ł: on sie gdzieś szlaja a co?
Z; nic tak sie pytam
Mar: aha okey
Z: czekajcie chwile, Kubaa!-krzyknęłam bo nie chciało mi się schodzić
K: co?!
Z: idziesz z nami do maka?
K: nie chce mi się przywieźcie mi cos
Z: dobra

Poszliśmy ubrać buty i kurtki, ja wzięłam słynne Balenciagi i czarną zwykłą kurtkę.

Po 20 minutach byliśmy na miejscu bo szliśmy na nogach. Marek poszedł złożyć zamówienie a my usiedliśmy przy stoliku

Z: Łuki chciałbyś mieć pieska?
Ł: dwa koty i pies istny zwierzyniec
Z: ej a tak serio?
Ł: szczerze wolałbym już królika, bo fakt psy uwielbiam ale przy dwóch kotach to tak średnio
Z: mhm nie no króliki też są słodkie
Ł: a chciałbyś królika?
Z; no
Ł: zobaczymy co da się zrobić

Po chwili Marek przyniósł nasze jedzonko, zjedliśmy i wrócilismy do domu.
Kuba przyszedł do nas do salonu i zaczął jeść swój pyszny obiadek z maka, ja czytalam fanfiki na wattpadzie (przepraszam musialam.~aut) a Łukasz i Marek oglądali coś na laptopie a Olejnik i szofer odłączyli się od towarzystwa po wyjściu z maka

Mar: mam dla was niespodziankę właściwie Łukasz już wie
Ł: lecimy do Paryża!
Z: ej serio?
Mar: serio serio
Z: Jezu cudownie
K: kiedy?
Mar: no myślałem tak za trzy -cztery  dni
K: na ile?
Ł: pięć dni
K: zajebiście
Ł: no

---------------–----------·--------------------·-----------
W ciągu tych trzech dni musialam dwa razy odwiedzić galerie handlową bo i Łukasz i Kuba w ostatnich chwilach zapomnieli o tym, że czegoś nie mają. Przy pakowaniu było tak, że to ja musialam im pomoc a Mareś na szczęście poradził sobie sam za co mu jestem wdzięczna
Obecnie jest godzina 4:30 a nasz lot jest o 6:00. Jestem ciekawa co się wydarzy w tym Paryżu....

Eluwina mam nadzieje, ze wam się spodoba bo się mega staralam

Dawna znajomość nowe obliczeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz