.14. Jeon's Secrets.

1.6K 126 83
                                    

- Pierdolisz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Pierdolisz. - Jimin zareagował pół śmiechem pół na serio. Gdy otrzymał jednak zaraz mrożące krew w żyłach spojrzenie Kima, w sekundzie opanował się, rozumiejąc powagę sytuacji. - To co z tym robimy? 

- Nie wiem, zapytałbym Yoongumisia, ale on może z kolei to powiedzieć Jeonowi a tego nie chcemy. Musimy logicznie zastanowić się co dalej robimy, mamy parę opcji oraz znajomości, trzeba tylko zastanowić się kto nas nie wyda abyśmy mogli zbadać tę sprawę po cichu.. 

- Ciekawe czy Yuno o tym wie. - Mruknął Jimin, drapiąc swój policzek w geście zastanowienia. 

- Wątpię, ona nawet nie ogarniała jak się nazywa, rozumiesz to, że jak dano jej pałeczki do żarcia to ta nie wiedziała co zrobić więc je też próbowała zjeść? - Tae zrobił dziwny grymas zażenowania, opowiadając starą historie za czasów kiedy to dla niego miejsca w mafii jeszcze nie było. - Jedyna osoba jaka może coś wiedzieć na ten temat to, pierwsza opcja czyli Yoongi a druga opcja to..

- Namjoon. - Dokończył Jimin za niebieskiego, przeklinając w głowie. Od starego Kima na pewno nic nie wyciągną, co jak co ale zielonowłosy był najbardziej lojalnym przyjacielem jakiego Jeonowi kiedykolwiek było dane posiadać.

Pewnie milczałby po grób nawet na tkaniu krwi. 

- Kurwa.. Nie mamy kogo nawet zapytać. - Warknął Taehyung zdenerwowany, zaciskając zęby na dolnej wardze, dodatkowo ten telefon, który za wibrował tak nagle strasząc ich obu, bali się, że to Jeon jakimś magicznym sposobem dowiedział się, iż przebywają tam gdzie na pewno nie powinni i teraz dzwoni do nich, aby powiedzieć im, że mają spodziewać się najgorszego. 

Kiedy jednak starszy wyciągnął swój telefon z kieszeni czarnych joggerów, zobaczył na wyświetlaczu wcześniej wspominaną Yuno. Zdziwił się nieznacznie, powoli odbierając telefon. 

- Halo? - Mruknął cicho.

- Gdzie ty jesteś, zapomniałeś, że mamy razem trening? Namjoon gdzieś sobie poszedł a ja sama siedzę a obserwowanie sufitu już zrobiło się nudne. - Mówiła szybko, wyraźnie zniecierpliwiona. 

- Będę niedługo, zabieram Jimina ze sobą. 

- Po co..? 

- Żebyś się pytała. - Tae zakończył połączenie, wzdychając ciężko. 

Niebieskowłosy oznajmił Jiminowi, że ten pojedzie z nim na trening, nie chciał go teraz zostawiać samego sobie, pewnie miał taki sam mętlik w głowie jak on, a przypatrując się Yuno mogli przynajmniej coś zauważyć. 

Zebrali wszystkie graty z podłogi, układając i pozostawiając to tak, aby nikt nie miał pojęcia, że coś z tych półek było brane. Wyszli z biblioteczki w ciszy, odpowiednie w dwie różne strony, gdyż Jimin pobiegł do pokoju a Tae do salonu pobawić się z kotem, którego uwielbiał. Jedynie ta mała puchata kuleczka jeszcze nikogo nie pozbawiła życia, odbierając najcenniejszy dar jaki jest dane mieć od boga. 

DMT ✧Jikook✧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz