.25. Conversations.

1.3K 102 114
                                    

- Czy ze wszystkich ludzi na tym świecie, to ty musiałeś tu przyleźć? Jakbym to ciebie miał ochotę oglądać przed śmiercią

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Czy ze wszystkich ludzi na tym świecie, to ty musiałeś tu przyleźć? Jakbym to ciebie miał ochotę oglądać przed śmiercią. - Wydusił ciężki, głęboki głos należący do więźnia, kompletnie niepasujący do jego nieskazitelnej, dość przystojnej twarzy, poprószonej brązowymi piegami.

- Ta.. Mi również jest miło cię widzieć. - Parsknął Jeon, wędrując swoim wzrokiem po jego posturze. - Kiedy masz egzekucje? - Rozpoczął nowy temat, widząc jak tamten na to pytanie wzdycha głęboko, kręcąc swoja szyją na boki by rozciągnąć swoje mięśnie.

- Za dokładnie czterdzieści jeden dni idę na ścięcie, a on za czterdzieści. Co, pewnie się cieszysz. O to ci przecież chodziło, zajebałeś całą ósemkę. - Zaczął klaskać ironicznie. - Nam się udało, ale jebany szczur z niebieskimi kudłami musiał nas wytropić i zgłosić policji, szukali nas przez pięć krajów i wreszcie złapali. Kurwa gratulacje, brawo ty, chcesz order dzielnego pacjenta żeby sobie przykleić na ryj?

- Nie miałem wyboru, zadarliście z moimi ludźmi w Australii, to nie moja wina, że Woojin.. -

- Nie wymawiaj jego imienia! - Ryknął wstając z miejsca. Krzesło, na którym siedział poleciało na ziemie, a on sam uderzył głową o szybę przed nim, taranując stalowy, srebrny stół naprzeciwko. - On nigdy nie był jednym z nas, zdrajca! Zdrajca! - Krzyczał, a każdy kto tego usłyszał, myślał, że ten prawdziwy czarny anioł zstąpił na ziemie z podziemi, samemu rozpoczynając ponowne przyjście Pańskie na ten świat.

Dwoje policjantów wbiegło do środka, słysząc niepokojące odgłosy z wewnątrz, wpadli z hukiem do środka, jednak Jeon powstrzymał ich, mówiąc, że opanuje sytuacje lecz oni pierwsze muszą usunąć się z pokoju. Stróże prawa niechętnie to zrobili, wręcz awanturując się już, ale koniec w końcu opuścili cztery ściany, pozostając jednakże w czujności pod drzwiami. Wiedzieli do czego zdolny był ten koleś, jak potrafił uciec z placówki prawie trzy razy, nie wiadomo co teraz planował.

- Uspokój się, nie przyszedłem tu żeby otwierać stare rany.

- Seo Changbin, Hwang Hyunjin, Yang Jeongin, Han Jisung, Lee Minho, Kim Seungmin, to ty jesteś odpowiedzialny za ich śmierć jebana kurwo. Nie przyszedłeś otwierać tu starych ran, dobre co, District 9, oby ci się śnił po nocach i obyś w nich umarł, by przez wieczność patrzeć na nasze twarze skąpane w krwi.

- Felix, jestem w stanie wyciągnąć was z więzienia, ciebie i Chrisa, jedyne co musicie zrobić to przyłączyć się do mnie, do Gedayochi. - Spojrzał mu w oczy czarnowłosy, przedstawiając swoją ofertę. - Chan by się zgodził.. dobrze o tym wiesz.

- Łżesz. - Schylił się podnosząc siedzisko, na którym zaraz spoczął. - Czyżby to była kolejna zasadzka? A może ta kudłata niebieska lalka chce dokończyć roboty i nas dojebać samodzielnie? Kurwa ale masz plan, taki sprytny.

- Potrzebuje waszych informacji, planuje rozbicie Yakuzy, a z wami będzie to o wiele prostsze, wasza dwójka zastępuje dwudziestkę ludzi, nie mogę przegapić takiej szansy. Wiecie gdzie dokładnie się ukrywają, kogo mają w szeregach i jak się tam dostać, macie dużo więcej wtyków w Japonii niż my czy Black China.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

DMT ✧Jikook✧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz