.20. Abeulita.

2.4K 135 148
                                    

Leżał tak może z godzinę, może więcej, mniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Leżał tak może z godzinę, może więcej, mniej. Myślał, rozważał i zastanawiał się jak uciec. Niby głupie, uciekał już tyle razy i za każdym razem coś szło nie tak, chociaż wciąż tlił się w nim malutki płomyk nadziei o nazwie wolność, mówiący mu każdego dnia - uciekaj. Nie rozumiał czy to niepowodzenie związane było z jego niewyobrażalnym pechem - już samo zapożyczenie u mafii to był cholerny niefart - czy po prostu jakaś siła go tutaj trzymała. Wszystkie opcje jak najbardziej były możliwe, lecz która prawdziwa? I jak się z tej chorej sytuacji wygramolić, by nie skończyć w trumnie.

Wstał delikatnie, wzrokiem świdrując pomieszczenie. Zmierzwił włosy, ziewnął głęboko i poszedł do łazienki by wziąć pierwszą kąpiel dzisiejszego dnia, gdyż jak to Jeon mu rozkazał - ma być czysty na dzisiejszą noc. Ależ fajnie by było, jakby noc nigdy nie nadeszła, a oni zatrzymaliby się w czasoprzestrzeni gdzie tylko słońce górowałoby nad ich głowami nie pozwalając ciemności choćby na moment wstąpić na ziemię. To brzmiało jak doskonały scenariusz, przynajmniej w jego głowie tak było.

Wszedł do marmurowego pomieszczenia, utrzymanego w jasnych barwach, podchodząc do wanny. Odkręcił wodę, jak zwykle ukochany mu wrzątek, dodając do parującej cieczy płynu do zmiękczania skóry oraz do nadawaniu jej niesamowitej gładkości i blasku. Skoro miał być to jego pierwszy raz jeśli chodzi o stosunek analny, chciał chociaż wyglądać jak milion dolarów, żeby temu chujowi Jeonowi szczena do kolan opadła. Znał swoją wartość, czarnowłosy zostanie uhonorowany darem jego własnej osoby, kto nie chciałby czegoś takiego we własnym łóżku? Zdjął ubrania, zanurzył ciało we wodzie, omijając na razie głowę, gdyż tym miał zamiar zająć się później, i leżał tak, pozwalając składnikom wchodzić w skórę, czyniąc ją jeszcze piękniejszą, o ile miało to być możliwe. Po około dziesięciu minutach zgarnął w dłoń maszynkę do golenia, pozbywając się zbędnych włosów z miejsc gdzie ich usadowienia sobie nie życzył.

Po zakończeniu kąpieli założył na siebie szlafrok, następnie snuł się po domu z kubkiem herbaty, oglądając wszystkie pomieszczenia, do których miał dostęp. Prawie wszystkich oprócz tych specjalnych, gdzie nawet najwyższym randze członkom nie wolno było wchodzić. Pooglądał stan domu, wszystko lśniło, oczywiście oprócz głównej sypialni Jeona, kuchni i łazienek, tam to zawsze zalegał największy brud, co będzie musiał go zaraz dokładnie wyczyścić.

Plan dzisiejszego sprzątania nie zapowiadał się aż tak bardzo tragicznie, musiał tylko wyczyścić wszystkie pokoje wymienione wcześniej, podlać kwiaty, zetrzeć kurze, dać Labin jeść, pomyć podłogi. Źle nie było, bywało gorzej więc cieszył się, że będzie miał więcej czasu do zrobienia najważniejszej na dzisiaj czynności, czyli lewatywy. Zmory wszystkich tych, co lubują się w uprawianiu miłości nie po Bożemu. Prawe mówiąc jeszcze nawet nie wiedział jak ma ją zrobić lecz od czego był internet?

Tyle, że gdzie była jego komórka..?

Zastanowił się i wtedy sobie przypomniał, leży tam gdzieś na asfalcie roztrzaskana. Super. Nie miał nawet jak sprawdzić coś co pilnie musiał wykonać bo bez tego ani rusz.

DMT ✧Jikook✧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz