Po dotarciu na teren szkoły od razu skierowałem się za budynek, gdzie wiedziałem, że jest Łukasz, bo chłopak napisał mi SMSa żebym tam przyszedł.
Przewróciłem tylko oczami, gdy widziałem jak stoi oparty ramieniem o ścianę i pali papierosa. Stał tyłem do mnie, więc nie widziałem czy ma w dłoni telefon, czy po prostu gapi się na swoje buty, ale jednak obstawiłem telefon.
Zaszedłem go od tyłu i przytuliłem się do jego pleców. Liczyłem, że go trochę przestraszę, ale mi się nie udało.
- Hej - wymruczałem w jego plecy.
- Cześć - uśmiechnął się szeroko, kiedy się od niego odsunąłem i stanąłem przed nim.
- Wyrzuć - wskazałem na papierosa w jego lewej ręce.
- Tydzień jest moim chłopakiem i już mi rozkazuje - szepnął niby do siebie, ale tak żebym usłyszał, ale zgasił papierosa. Popatrzyłem na niego, zakładając ręce na piersi, a on podszedł do mnie blisko. Jego klatka dotknęła moich przedramion.
- No co? - powstrzymywałem uśmiech i Łukasz tak samo. - Chciałeś coś? - zapytałem, a on pokiwał głową.
- Taką drobnostkę - szepnął, a na jego usta wkradł się uśmiech.
- Jaką? - udawałem, że nie wiem o co chodzi. Nie udało mi się powstrzymać uśmiechu. Łukasz położył dłonie na moich biodrach i przyciągnął mnie jeszcze bliżej do siebie, ale nadal nie rozplotłem ramion.
- Buziaka - powiedział, a ja pokręciłem głową. Nie lubię się z nim całować gdy palił. Nienawidzę smaku papierosów. - No Marek - westchnął, a ja znowu pokręciłem głową. Chłopaka pochylił się, ale odwróciłem twarz w bok, aby nie przycisnął ust do moich. Łukasz oparł czoło o moją skroń. - Maruś - wymamrotał mi do ucha, muskając je wargami, a ja czułem, że na całym moim ciele pojawiła się gęsia skórka.
Rozplotłem ramiona i objąłem bruneta w pasie, ale nadal nie obróciłem głowy, więc Łukasz przycisnął usta do mojej szyi i złożył na niej kilka pocałunków i zrobił mi malinkę.
W końcu na niego spojrzałem, jak tylko podniósł głowę. Chłopak uśmiechnął się szeroko, a ja nie umiałem tego nie odwzajemnić, więc na moich ustach też pojawił się uśmiech.
Przesunąłem ręce i objąłem ramionami szyję Łukasza, a ten przyparł mnie do ściany przy której staliśmy.
- Więc dostanę buziaka? - zapytał cicho, a ja stanąłem na palcach i złączyłem nasze usta. Łukasz od razu pogłębił pieszczotę, wsuwając język do moich ust. Poddałem mu się całkowicie. Uwiabiam to jak mnie całuje. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale całuje najlepiej z osób, z którymi się spotykałem. Nie to, że było tych osób jakoś dużo. Bo nie było. Chodziłem z dwoma chłopakami przed Łukaszem. Nie było to jakoś poważne i w sumie nie doszło do niczego więcej niż pocałunki. Nawet się za bardzo nie obmacywaliśmy.
Jedna z dłoni Łukasza zsunęła się po moim ciele i wsunął ją w tylną kieszeń moich dżinsów, na co uśmiechnąłem się w jego usta. Lubię kiedy tak robi. W ogóle lubię, kiedy daje wszystkim wokół do zrozumienia, że jestem jego i tylko jego. Że inni mogą tylko na mnie patrzeć, ale nikt nie może mnie dotykać tak jak on.
- Nie przeszkadzajcie sobie - usłyszałem i odepchnąłem lekko Łukasza. Obaj spojrzeliśmy na chłopaka, który nam przerwał. Tomek i Kuba stanęli obok nas i zapalili papierosy. Flas przewrócił oczami, a Tomek znowu się odezwał. - Ja bardzo chętnie popatrzę.
- Chcesz się czegoś nauczyć? - zasugerował Łukasz i odsunął się na tyle, abym mógł odejść od ściany. Chłopak objął mnie od tyłu ramionami, a ja oparłem plecy o jego klatkę piersiową.
CZYTASZ
PS. Kocham cię
FanfictionMarek to zwykły chłopak chodzący do liceum. Ma kilku przyjaciół i jest raczej lubiany. Łukasz chodzi do tej samej szkoły. I od dawna jest zauroczony Markiem. I chociaż wie, że podoba się innym to zawsze obawiał się powiedzieć Markowi co czuje. Zdoby...