ACHTUNG!
W poniższym rozdziale znajdują się sceny nie odpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia bla bla bla...Ze snu wyrwał mnie budzik, który nastawiłem trzydzieści minut wcześniej niż zwykle. Zrobiłem to celowo, bo miałem plan na dzisiejszy poranek. Chciałem jakoś miło obudzić Łukasza.
Wyłączyłem budzik i poruszyłem się w ramionach Łukasza, który przytulał się do moich pleców. Na pośladkach poczułem penisa mojego chłopaka. Był twardy.
- Łuki - szepnąłem muskając ustami jego wargi. - Kochanie - przygryzłem mu delikatnie dolną wargę.
- Mmm...? - mruknął i przekręcił się na plecy. Zachichotałem i przysunąłem się do niego.
- Łukiś, śpiochu - złożyłem całusa na jego szyi. Chłopak tylko coś do mnie mruknął, ale nie zrozumiałem co. Zassałem delikatnie skórę na jego szyi, robiąc mu malinkę.
- Maruś, nie - wymamrotał w półśnie. Przesunąłem usta w inne miejsce na jego szyi i znowu zassałem lekko skórę. - Słońce, nie rób mi malinek - szepnął, ale go zignorowałem.
Jak go jest ciężko doprowadzić do stanu używalności. Boże, jak on wstaje rano?
Zrobiłem mu kilka malinek na szyi, a on nadal się nie obudził. Leżałem obok niego chwilę i muskałem palcami jego pierś.
- Łukasz - powiedziałem i dałem mu buziaka.
- Nie śpię przecież - wymamrotał.
- No widzę właśnie... Śpiąca królewna - zachichotałem.
- Wiesz jak obudzono śpiącą królewnę? - mamrotał. Miałem wrażenie, że on nadal jest na granicy snu.
- Wiem jak ja obudzę ciebie - powiedziałem i pocałowałem jego klatkę piersiową.
- Ale ja nie śpię - mamrotał.
- Sprawdzę wieczorem, czy będziesz pamiętał tą rozmowę - muskałem ustami jego klatkę piersiową.
- Będę, bo mi się podoba - westchnął, a ja przesunąłem usta niżej na jego brzuchu. Łukasz zamruczał nadal mając przymknięte oczy.
Miałem zamiar zrobić mu loda. Nie do końca wiedziałem jak mam się do tego zabrać, ale chciałem to zrobić. Jak coś to Łuki mi powie co mam robić.
Oderwałem się od niego i zsunąłem kołdrę z jego ciała.
- Co robisz, słonko? - zapytał z uśmiechem. Doskonale wiedział co planuję. Widziałem to po tym cwaniackim uśmiechu.
- No... Na razie to jeszcze nic - oparłem dłonie o jego brzuch. Przesunąłem dłonie w dół i zaczepiłem o jego bieliznę. Zsunąłem z niego bokserki, co mi ułatwił, unosząc biodra. Przesunąłem palcami po jego członku, a Łukasz otworzył oczy.
- Możesz mnie tak budzić codziennie - westchnął, gdy wziąłem jego twardego penisa w dłoń i przesunąłem nią po całej jego długości kilka razy.
- Musielibyśmy razem zamieszkać - zauważyłem. Oblizałem dolną wargę i pochyliłem się, aby wziąć jego penisa do ust. Najpierw samą główkę. Nie wiedziałem jak mam to robić. Doświadczenie z robieniem loda miałem takie, że Łukasz mi wczoraj obciągnął. Brunet wplątał palce w moje włosy.
- Powoli, Maruś - szepnął. - Nie bierz dużo do ust - dodał i westchnął.
Zassałem się mocniej na główce jego członka, a Łukasz jęknął cicho. Zacisnął palce mocniej w moich włosach. Zacząłem poruszać dłonią, którą trzymałem jego penisa. Pieściłem go teraz na całej długości.
CZYTASZ
PS. Kocham cię
FanfictionMarek to zwykły chłopak chodzący do liceum. Ma kilku przyjaciół i jest raczej lubiany. Łukasz chodzi do tej samej szkoły. I od dawna jest zauroczony Markiem. I chociaż wie, że podoba się innym to zawsze obawiał się powiedzieć Markowi co czuje. Zdoby...